Putin zawieszony! Decyzja międzynarodowej federacji

Getty Images / Mikhail Tereshchenko\TASS / Na zdjęciu:  Władimir Putin
Getty Images / Mikhail Tereshchenko\TASS / Na zdjęciu: Władimir Putin

Międzynarodowa Federacja Judo (IJF) zawiesiła Władimirowi Putinowi tytuł honorowego prezesa i ambasadora tej organizacji. Ważną decyzję podjął także Polski Związek Judo w kontekście kontaktów z Rosją.

W tym artykule dowiesz się o:

"W świetle trwającego konfliktu wojennego na Ukrainie, Międzynarodowa Federacja Judo ogłasza zawieszenie statusu Władimira Putina jako honorowego prezydenta i ambasadora federacji" - czytamy w oświadczeniu "IJF", które wydano w niedzielę.

Ważną decyzję podjął także Polski Związek Judo w kontekście kontaktów z Rosją.

"Wobec haniebnej napaści Rosji na niepodległą Ukrainę Polski Związek Judo zawiesza współpracę z Rosyjską Federacją Judo. Polski Związek Judo oświadcza, że nie uznaje honorowej prezydencji Putina w Światowej Federacji Judo.
Jesteśmy w stałym kontakcie z władzami Ukraińskiej Federacji Judo i deklarujemy również udzielenie wszelkiej możliwej pomocy dla ukraińskich judoków" - czytamy w oświadczeniu PZJ.

Putin jest bardzo dumny ze swoich dokonań w judo, więc krok federacji może go ambicjonalnie zaboleć. Warto dodać, że jest doktorem honoris causa jednego z południowokoreańskich uniwersytetów w zakresie judo. Od 11. roku życia prezydent Rosji trenował tę dyscyplinę sportu. W 1999 r. ukazała się książka "Uczymy się judo z Władimirem Putinem". Rosjanin jest jej współautorem.

Od czwartku trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Prezydent Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia operacji wojskowej w Donbasie, ale zaatakowano również strategiczne miejsca w innych częściach kraju.

Świat jest wstrząśnięty wydarzeniami za naszą wschodnią granicą. Na Rosję spada olbrzymia krytyka. Również ze strony świata sportu.

Zobacz także:
Patryk Klimala trafia w MLS. Udanie rozpoczął sezon [WIDEO]
Tomasz Kędziora ewakuowany z Ukrainy. Pomaga ratować kolegę

ZOBACZ WIDEO: Putin zawieszony w prawach honorowego prezydenta. "To go bardzo zaboli"