Koniec marzeń o kolejnym medalu. Polak odpadł w półfinale

Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Mateusz Polaczyk
Getty Images / Francois Nel / Na zdjęciu: Mateusz Polaczyk

Mateusz Polaczyk uzyskał czas 98,49 w półfinale mężczyzn w slalomie kajakowym K-1. Taki rezultat pozwolił mu zająć 13. miejsce, co w konsekwencji nie dało awansu do finału i nie pozwoliło powalczyć o medale.

Po srebrnym medalu olimpijskim Klaudii Zwolińskiej w slalomie kajakowym K-1 polskim kibicom marzył się kolejny krążek. Przed szansą jego zdobycia stanął Mateusz Polaczyk, który w czwartek brał udział w tej samej konkurencji.

Doświadczony zawodnik nie był jednakże kandydatem do miejsca na podium, ale przecież niespodzianki są częścią sportu. Najpierw musiał też przebrnąć przez półfinał. A w nim startowało jeszcze 19 innych kajakarzy. Awans do finału uzyskiwała najlepsza dwunastka.

Nasz reprezentant wystartował jako ósmy. Niestety już na pierwszej bramce zanotował dwusekundową karę. Co więcej, to samo spotkało go na tej, oznaczonej z numerem czwartym. Kolejne dwie sekundy zostały mu dodane za "dwunastkę". Na szczęście pozostałą część trasy przepłynął już w bardzo dobrym stylu, dzięki czemu po przekroczeniu mety z czasem 98,49 uplasował się na trzeciej lokacie.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Szalony mecz Polek z Chinkami. "Ta hala eksplodowała kilka razy"

Musiał jednak czekać na dalsze rozstrzygnięcia. Występujący po nim Hiszpan Pau Echaniz wyprzedził Polaka o ponad dwie sekundy. Kolejni zawodnicy pokonywali trasę, a miejsce Polaczyka na liście oczekujących było to samo. Cały czas był tym trzecim.

To się zmieniło po tym, jak swoje próby zakończyli Brazylijczyk Pedro Goncalves oraz Australijczyk Finn Butcher. Obaj ominęli jedną z bramek, co oznaczało 50 sekund kary. W konsekwencji już tylko jeden kajakarz musiał uzyskać słabszy rezultat od Biało-Czerwonego.

Problem polegał jednak na tym, że każdy następny był teoretycznie jeszcze lepszy. W końcu zajęli oni czołowe pozycje w eliminacjach. Na nieszczęście nikt nie okazał się już słabszy od 36-latka, który ostatecznie zakończył półfinał na 13. miejscu, co oznaczało brak awansu.

Najlepsza trójka półfinału mężczyzn w slalomie kajakowym K-1:

1. Joseph Clarke (Wielka Brytania) - 89,51
2. Noah Hegge (Niemcy) - 91,24
3. Titouan Castryck (Francja) - 91,56

Finał zaplanowano na godzinę 17:30.

Czytaj także:
Było przed północą. Wielka niespodzianka dla Polek
Nie miał pojęcia o istnieniu wioślarstwa. W środę zdobył medal olimpijski

Komentarze (0)