Od ponad roku trwa wojna w Ukrainie, rozpoczęta przez Rosję i zbrodniczy reżim Władimira Putina. W odpowiedzi na rosyjską agresję Zachód wsparł Kijów, ale też nałożył na Kreml liczne sankcje. Obejmują one nie tylko świat gospodarki. Kilka krajów, w tym Czechy i Polska, zweryfikowało swoje poglądy na temat wydawania wiz obywatelom rosyjskim.
To właśnie brak dokumentów wizowych sprawi, że najbliższe mistrzostwa Europy w kartingu w czeskim Trzyńcu (18-21 maja), tuż przy granicy z Polską, odbędą się bez Rosjan. Poinformowała o tym Komisja ds. Kartingu Międzynarodowa Federacji Samochodowej (FIA).
"Zostaliśmy poinformowani, że rosyjscy i białoruscy kierowcy nie będą mogli wystartować w Czechach bez względu na ich miejsce miejsce zamieszkania czy też posiadanie podwójnego obywatelstwa. Jeśli coś zmieni się w tym względzie, będziemy informować uczestników imprezy na bieżąco" - przekazała FIA w wiadomości wysłanej do Rosji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"
Czechy niedawno przedłużyły o kolejny rok zakaz wydawania wiz i zezwoleń na pobyt w ramach rezydenta długoterminowego obywatelom Rosji i Białorusi, co ma związek z udziałem tych państw w wojnie w Ukrainie.
Zgodnie ze zaktualizowaną dyrektywą FIA, światowa federacja w tej sytuacji nie będzie ingerować w postępowanie Czechów, bo priorytet w takim przypadku mają przepisy krajowe. Gdyby Rosjanie i Białorusini otrzymali wizy, to mogliby wystąpić w zawodach, o ile wystartowaliby jako neutralni sportowcy i podpisali dokument potępiający rosyjską agresję na Ukrainę.
Rosjanie komentujący zakaz w serwisie Telegram zauważyli, że decyzja Czechów uderzy przede wszystkim w dzieci, bo w kartingu ścigają się przede wszystkim osoby niepełnoletnie. "Czy to nazizm?" - zapytała dziennikarka Maria Mielnikowa, niejako powtarzając propagandę Władimira Putina.
"To dyskryminacja, a nie nazizm" - odpisał rosyjskiej dziennikarce jeden z użytkowników Telegrama. "Według europejskiego prawa Rosjanie i Białorusini nie są już ludźmi i nie mają żadnych praw" - napisał inny z Rosjan. Inni zwrócili uwagę na to, że Rosyjska Federacja Samochodowa (RAF) nadal należy do FIA, opłacając składki wynikające z tego faktu. Dlatego powinna jak najszybciej opuścić struktury światowej federacji, skoro jest w niej dyskryminowana.
Czytaj także:
- Potężny skandal w Rosji. Podano, kto siedział za kierownicą
- Formuła 1 poszła na rękę zespołom. O tej zmianie mówiło się od dawna