Karol Basz o włos od tytułu mistrza świata

Karol Basz zajął drugie miejsce podczas ostatniej rundy kartingowych mistrzostw świata w Bahrajnie. Polak zakończył zmagania na czwartej pozycji - zaledwie cztery punkty za zdobywcą tytułu.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

W tym roku mistrzostwa świata składały się z dwóch rund. Wcześniej zawodnicy rywalizowali na brytyjskim Pf International, a w ten weekend walczyli na kartingowej wersji Sakhir w Bahrajnie, która jest ulokowana tuż obok toru Formuły 1.

Podczas pierwszej rundy Polakowi zabrakło szczęścia i przez ryzykowną zagrywkę z ustawieniami zajął dopiero jedenaste miejsce. Mimo to Karol Basz jechał do Bahrajnu w bojowym nastroju chcąc walczyć o jak najlepszy wynik. Początek weekendu poszedł po myśli naszego zawodnika, który w treningach notował czasy w czołówce, a w kwalifikacjach legitymował się niezłym, siódmym rezultatem.

W pierwszym i trzecim wyścigu kwalifikacyjnym Basz zajął dwukrotnie szóste miejsce, jednak decydujące dla pozycji startowej przed finałem okazały się problemy z drugiego wyścigu, gdy silnik nie chciał odpalić i Karol musiał ruszać z ostatniego pola. Ostatecznie kierowca Tony Karta rozpoczynał niedzielę z dwunastego pola. W przed finale Polak finiszował jako dziewiąty, jednak to w finale pokazał pełnię swoich możliwości, kiedy bezlitośnie wykorzystywał nawet najmniejsze błędy swoich rywali i minął linię mety na drugiej pozycji!

Podium pozwoliło Karolowi na znaczne odrobienie strat w klasyfikacji i zakończenie mistrzostw na czwartej pozycji z niewielką stratą do zdobywcy tytułu. - Świetnie jest zakończyć sezon z dobrym rezultatem - powiedział krakowianin. - Weekend nie był łatwy, zwłaszcza finałowy wyścig, w którym zyskałem aż siedem pozycji. Patrząc na klasyfikację można żałować problemów z kwalifikacji, czy wcześniejszej rundy w Sarno, jednak takie już są wyścigi i do sukcesu trzeba także odrobiny szczęścia. Trzeba się jednak skupić na pozytywach, a podium w mistrzostwach świata to zdecydowanie dobry wynik! Chciałbym podziękować za wsparcie swoim fanom, Fundacji Wierczuk Race Promotion oraz Cronic, właścicielowi sklepu RallyShop.pl - zakończył Basz.

Mistrzem świata został Tom Joyner.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×