Choć dla Karola Basza oraz jego ekipy najważniejszymi punktami w tegorocznym kalednarzu są mistrzostwa świata oraz Europy, to jednak zostało jeszcze trochę czasu na dodatkowe starty w niemieckim czempionacie. Zmagania u naszych zachodnich sąsiadów składają się w tym roku z pięciu rund, a najlepszego z zawodników poznamy w połowie września.
Rywalizacja od samego początku była bardzo zacięta, czego efektem było piąte miejsce Karola w czasówce. Podczas biegów kwalifikacyjnych Baszowi udało się wywalczyć czwarte pole startowe do niedzielnych finałów. Ekipa mistrzów świata jednak spokojnie podchodziła do weekendu i szykowała formę na ostateczne zmagania. Podczas pierwszego finałowego wyścigu kierowca Kosmic Racing poradził sobie z kilkoma rywalami meldując się na drugim stopniu podium. W drugim wyścigu walka była natomiast znacznie bardziej zacięta, gdyż w pierwszym zakręcie Polak stracił kilka pozycji. Na dystansie 21 okrążeń udało mu się jednak z nawiązką odrobić straty i minąć linię mety na pierwszym miejscu.
- Po ostatnich problemach w WSK świetnie jest znów stanąć na najwyższym stopniu podium - skomentował Basz po zawodach w Niemczech.
- Rywalizacja była tutaj niezwykle zacięta i naprawdę musieliśmy pokazać pełnię naszych możliwości, aby odnieść zwycięstwo. Najważniejsze jest jednak to, że utrzymujemy wysoką formę i mam nadzieję, że tak będzie już do końca sezonu! Bardzo dziękuję za wsparcie wszystkim fanom oraz firmie Cronic, właścicielowi sklepu RallyShop.pl, a także ilmio, Euro Part oraz Minardi - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC