Robert Kościecha dla SportoweFakty.pl: Chcę zostać w Polonii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Robert Kościecha jest kolejnym z czołowych zawodników bydgoskiej Polonii, który nie zamierza opuszczać pogrążonego w kryzysie klubu. "Kostek" wierzy, że niebawem na Sportowej będzie już tylko lepiej.

8 sierpnia w meczu ligi czeskiej Robert Kościecha złamał kość udową i przedwcześnie musiał zakończyć starty w sezonie 2012. "Kostek" nie pomógł więc kolegom z Polonii Bydgoszcz w ostatnich trzech ligowych meczach. Zawodnik z uwagą śledzi jednak, to co dzieje się na Sportowej i póki co nie myśli o zmianie drużyny.

- Uważnie czytam wszelkie doniesienia dotyczące Polonii. Rozmawiam też z różnymi osobami, więc doskonale wiem, co dzieje w klubie. Niestety, Polonia ma spore problemy, głównie finansowe, ale nie myślę na razie o zmianie drużyny - mówi Robert Kościecha w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Mam nadzieję, że najpóźniej za miesiąc kłopoty klubu będą już przyszłością. W Bydgoszczy czuję się bardzo dobrze, spędziłem tu czwarty, bardzo udany sezon, mam blisko do domu, więc nie ma powodów, by szukać innej drużyny. Polonia będzie miała na pewno pierwszeństwo we wszelkich kontraktowych rozmowach. Oczywiście, jeśli będę widziany w składzie zespołu na przyszły sezon - przekonuje "Kostek".

Robert Kościecha wierzy też, że niebawem w klubie z ulicy Sportowej poukładane zostaną wszelkie sprawy personalne. Póki co Polonia nie ma prezesa (trwa konkurs), dyrektora i menedżera żużlowców. - W Bydgoszczy co chwilę zmienia się prezes, a to nie służy dobrze Polonii. Każdy klub powinien działać według długoletniego planu. Mam nadzieję, że wkrótce poznamy nowego szefa, który będzie kompetentną osobą. Szybko też powinien zostać zatrudniony menedżer. Osoba odpowiedzialna za prowadzenie zespołu musi mieć bowiem wpływ na kompletowanie drużyny na następne rozgrywki - mówi bydgoski żużlowiec.

"Kostek" jest więc kolejnym liderem Polonii, który nie ma zamiaru opuszczać pogrążonego w kryzysie klubu. Emil Sajfutdinow i Krzysztof Buczkowski również głośno deklarują, że chcą pozostać w Bydgoszczy. - Fajnie byłoby, gdyby pozostali w klubie. Emil to już praktycznie bydgoszczanin, a Krzysiek miał znakomity sezon. Mam nadzieję, że - jak już wspomniałem - problemy Polonii niebawem przejdą do historii i wszystko dobrze się ułoży - zakończył Robert Kościecha.

Źródło artykułu:
Komentarze (22)
avatar
RECON_1
29.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podoba mi sie takie lrzywiazanie zawodnika do klubu, szcegolnie gdy klub ma trudna sytuacje, niespotykane to teraz jest.  
avatar
Penhal
28.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cieszę się ze Robert tak do tego podchodzi.Dla mnie Ty też jestes bydgoszczaninem[za to serce na torze].Duzo zdrowia Robert trzymam kciuki.  
Adin
27.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie przestańcie z tym gollobem w drużynie :P nigdy więcej tego nazwiska w klubie :P  
majkkolo
27.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
sam sie puknij matołku. Nie dziw sie pozniej wraz z kolegami ze jest was na stadionie w porywach 3 tysiace. Nie wyobrazam sobie zebym stał przy płocie i jak klakier klaskal frajerowi z torunia. Czytaj całość
majkkolo
27.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
dopoki torunski pomiot bedzie jezdzil w Bydgoszczy ja na stadionie sie nie pojawie. Bydgoszcz dla bydgoszczan!