Marcin Janas: Wyeliminować stres

Szczypiorniści SPR-u Tarnów nie mogą zaliczyć początku sezonu do udanych. Beniaminek z Małopolski przegrał dwa pierwsze spotkania. W sobotę postara się o odwrócenie złej karty.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Tarnowianie rozpoczęli tegoroczne rozgrywki od wysokiej porażki w wyjazdowym spotkaniu z Olimpią Piekary Śląskie. Tydzień później na własnym parkiecie podjęli AZS AWF Białą Podlaską i po nieznacznie lepszym występie przegrali różnicą sześciu bramek (25:31). Gra Małopolan pozostawia jednak nadal wiele do życzenia. - W meczu z Białą Podlaską problemów w naszej grze było co najmniej kilka. Dużo kłopotów sprawił nam doświadczony bramkarz Kubiszewski. Zawodnicy pierwszej linii rzucali ze skutecznością 35%, zabrakło celnych rzutów wysokich zawodników z dalszej odległości. Oprócz tego na meczu pojawiło się nawet sporo ludzi jak na nasze miasto, co dla niektórych zawodników było chyba stresujące. Przy tym wszystkim denerwowaliśmy się, że nam nie idzie i wykonaliśmy bardzo dużo prostych błędów technicznych - stwierdza rozgrywający SPR-u Marcin Janas.

Podopieczni Marcina Ogarka spróbują przełamać złą passę w sobotnie popołudnie, gdy w wyjazdowym meczu zmierzą się z ASPR-em Zawadzkie. Siłę rywala na jego parkiecie docenia Janas. - Widzieliśmy skrót meczu ASPR-u w Białej Podlaskiej, więc kilka minut ich gry możemy analizować. Dodatkowe informacje posiadają zawodnicy, którzy grali już w grupie B pierwszej ligi, czyli trener Marcin Ogarek, Paweł Bieś i kilku innych. Wszyscy wiemy, że Zawadzkie jest szczególnie groźne we własnej hali - uważa 25-letni zawodnik.

Wychowanek Pałacu Młodzieży Tarnów sądzi ponadto, iż tarnowianie najpierw powinni skupić się na własnej postawie, dopiero później rozpracowywać grę rywala. - Myślę, że aby myśleć o wygranej najpierw musimy poprawić własną grę a dopiero później analizować przeciwnika. Moim zdaniem pierwsza liga sprawiła, że kilku młodych zawodników w naszym zespole musi sobie najpierw poukładać pewne rzeczy w głowie. Każdy ma swoje zadania, na nich się musi skoncentrować i starać się je wykonać dobrze - stwierdza Janas.

Szczypiorniści SPR-u Tarnów wierzą jednak w wywiezienie korzystnego wyniku z parkietu w Zawadzkiem. - Kluczem do zwycięstwa w naszej grze musi być wyeliminowanie stresu, mocna gra w obronie i wykorzystywanie czystych sytuacji rzutowych - mówi Janas.

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00. Portal SportweFakty.pl zaprasza na RELACJĘ LIVE z tego oraz pozostałych sobotnich spotkań PGNiG Superligi i I ligi mężczyzn.
Tarnowianie powalczą w Zawadzkiem o pierwsze punkty Tarnowianie powalczą w Zawadzkiem o pierwsze punkty
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×