Oficjalne dokumenty potwierdzające organizacją przez nasz kraj MŚ otrzymamy w sierpniu. - Na razie mamy obietnicę oraz deklarację prezesa Międzynarodowej Unii Kolarskiej Briana Cooksona. Federacja zna nasz obiekt, a my chcemy zawody zorganizować. I to wystarczy - podkreśla Banaszek. - Możemy powiedzieć na sto procent, że w 2019 roku mistrzostwa odbędą się u nas.
Polska najlepszych torowych kolarzy świata ugości po raz drugi w historii. Wcześniej MŚ na welodromie w Pruszkowie odbyły się w 2009 roku.
Banaszek podkreśla, że w ciągu najbliższych dwóch lat czeka nas dużo pracy. - Przed wizytą na mistrzostwach świata w Hongkongu myślałem, ze już dziś spełniamy wszystkie warunki organizacyjne. Mamy największy obiekt w Europie Wschodniej, ale logistycznie jesteśmy daleko za światem. Nie mamy boksów, toalet, pryszniców, obiektów mieszkalnych. Musimy rozbudować i poszerzyć nasz kompleks - mówi.
Pracować jest dla kogo, bo ostatnie MŚ były najlepszymi w historii polskiego kolarstwa torowego. Biało-Czerwoni z Hongkongu przywieźli złoto, brąz oraz trzy czwarte miejsca. - Mamy fundament, na którym chcemy zbudować coś wielkiego - podkreśla Banaszek.
MŚ 2019 będą czasem zdobywania kwalifikacji olimpijskich. - I zamiast latać na inne kontynenty nasi kolarze będą mogli walczyć o punkty na własnym torze - podkreśla szef wyszkolenia PZKol Andrzej Piątek. I dodaje z uśmiechem: - A gospodarzom zwykle pomagają ściany.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje! Isco uratował Real! Zobacz skrót meczu ze Sportingiem Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]