Obecnie rozgrywany jest Tour de France kobiet. Mavi Garcia po 3. etapach traciła niecałą minutę do liderki i zajmowała 6. miejsce w klasyfikacji generalnej wyścigu. Jednak podczas czwartego etapu zawodniczce przydarzył się groźny wypadek.
Kolarce UAE Team ADQ nie sprzyjało tego dnia szczęście. Dwukrotnie przebiła oponę na szutrowej części trasy i musiała zmieniać rower. Podczas jednej z takich zmian zderzyła się z Alexandrą Manly.
Hiszpanka jednak nie poddawała się i próbowała gonić. Dojechała do jednej z grup, ale wtem przydarzył się bardzo groźny incydent. Potrącił ją samochód własnej ekipy. Garcia próbowała zjechać przed samochód, ale zahaczyła o niego. Zawodniczka upadła, dobrze że w lewą stronę. Gdyby poleciała w prawo, upadek byłby znacznie groźniejszy, ale kolarka i tak trzymała się za rękę
- No gamoń za przeproszeniem. Jak tak można. Przecież to jest doświadczony kierowca - mówił jeden z komentatorów "Eurosportu". - Nie wiadomo czyja to była wina. Obawiam się, że po klasyfikacji generalnej dla Mavii Garcii - dodał jego kolega.
Garcia dojechała ostatecznie do mety, ale w klasyfikacji generalnej spadła na 11. lokatę.
Moment nieuwagi i nieszczęście gotowe
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) July 27, 2022
Samochód UAE Team ADQ spowodował upadek Mavi Garcii z... UAE Team ADQ #TDFF pic.twitter.com/dyLcj9eMSY
Czytaj więcej:
Dramat na trasie. Przerażająca kraksa [WIDEO]
To mogło skończyć się fatalnie. Lider Tour de France o krok od ogromnej wpadki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski