Niesamowita końcówka! Dramat Primoza Roglica

W szesnastym etapie tegorocznej edycji Vuelta a Espana triumfował Mads Pedersen, który walczył m.in. z Primozem Roglicem. Słoweniec zaliczył fatalny upadek, a kłopoty na trasie mieli też inni, w tym m.in. dotychczasowy lider cyklu Remco Evenepoel.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Upadek Roglica na ostatnich metrach Twitter / Upadek Roglica na ostatnich metrach
Kolarze we wtorek mieli do pokonania 190. kilometrów. Trasa szesnastego etapu Vuelta a Espana rozpoczynała się w Sanlucar de Barrameda, a kończyła w Tomares i była korzystniejsza dla tej sprinterskiej grupy zawodników.

Duet Ander Okamika i Luis Angel Mate zaatakował już po starcie wyścigu, ale peleton utrzymywał dystans do harcowników, którzy wyrobili sobie tylko trzy minuty przewagi. Ucieczka nie miała więc większych szans na powodzenie.

Około 14. kilometrów przed metą grupa główna dogoniła obu kolarzy. Odjechać próbował Ibai Azurmendi. Akcja Hiszpana szybko się jednak zakończyła. Nieco później wystrzelił Primoz Roglic, a tuż za nim podążał Pascal Ackermann.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

Poważny problem na trasie ponownie miał lider klasyfikacji generalnej Vuelta a Espana - Remco Evenepoel. Tym razem nie było to spowodowane zmęczeniem (więcej przeczytasz TUTAJ), a... defektem. Belg miał sporo szczęścia, ponieważ doszło do niego już w tzw. "strefie ochronnej".

W międzyczasie do Roglica i Ackermanna dojechali Mads Pedersen, Fred Wright oraz Danny van Poppel. W momencie rozpoczęcia sprintu fatalnego upadku doznał Roglic, który stracił jakiekolwiek szanse na zwycięstwo.

Pozostali walczyli o triumf w szesnastym etapie, ale najszybszy okazał się Pedersen. Zawodnik Trek-Segafredo wyprzedził Ackermanna i van Poppela.

Zobacz też:
Niemiec przeliczył się na ostatnich metrach. Świetny finisz podczas Vuelty

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×