Vuelta a Espana: Pechowy dzień zespołu Gerainta Thomasa. Triumf weterana

PAP/EPA / Manuel Bruque / Na zdjęciu: Geraint Thomas
PAP/EPA / Manuel Bruque / Na zdjęciu: Geraint Thomas

Francuz Geoffrey Soupe został nieoczekiwanym zwycięzcą 7. etapu Vuelta a Espana. Dużego pecha miała w piątek drużyna Ineos Grenadiers. Najpierw kłopoty dotknęły lidera ekipy Gerainta Thomasa, a później w poważnym wypadku uczestniczył Thymen Arensman.

7. etap wyścigu Vuelta a Espana prowadził kolarzy z Utiel do Olivy. Był to odcinek, podczas którego kolarze rywalizujący w klasyfikacji generalnej mogli odpocząć po czwartkowym etapie z metą na trudnym podjeździe. Jak to jednak bywa na tego typu etapach, płaski profil trasy niekoniecznie oznacza spokojny i bezpieczny przebieg rywalizacji.

W piątek przekonał się o tym Geraint Thomas, który nieco ponad 100 kilometrów przed metą był zamieszany w kraksę. W wyniku upadku ucierpiało lewe kolano Walijczyka. Kolarz był opatrywany przez lekarza wyścigu, po czym wrócił do peletonu.

Tegoroczna Vuelta a Espana nie układa się po myśli lidera zespołu Ineos Grandiers od początku. Zarówno na 3. jak i 6. etapie Geraint Thomas nie był w stanie utrzymać tempa najmocniejszych kolarzy w górach. W rezultacie w klasyfikacji generalnej zajmuje odległą 23. pozycję ze stratą 4 minut i 57 sekund do lidera Lenny Martineza i niecałe 2 minuty do faworyta wyścigu Primoza Roglica.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"

Do kolejnej kraksy doszło 10 kilometrów przed metą. Tym razem w incydent zamieszany był zwycięzca 6. etapu Sepp Kuss, ale wyszedł ze zdarzenia bez szwanku. Kilka chwil później mniej szczęścia miał Thymen Arensman, kolega z zespołu Gerainta Thomasa. Holender uczestniczył w kraksie, po której nie zdołał już wrócić do ścigania. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że kolarz został zabrany do szpitala.

Chaotyczny sprinterski finisz wygrał Geoffrey Soupe. 35-letni zawodnik odniósł swój największy sukces w zawodowej karierze.

Liderem hiszpańskiej Vuelty pozostał Francuz Lenny Martinez, 8 sekund przed Seppem Kussem oraz 51 sekund przed Marciem Solerem.

Przypomnijmy, że w tegorocznej Vuelcie oglądamy 2 Polaków - Kamila Gradka (147 w klasyfikacji generalnej) i Łukasza Owsiana (67. miejsce w "generalce").

Zobacz też:
Niegdyś wygrywał, teraz szuka zespołu. Odwiedziny legendy na Vuelta a Espana
Vuelta a Espana: Dramat lidera zespołu Polaka.

Komentarze (0)