Vuelta a Espana: Dramat lidera zespołu Polaka.

Po emocjonującym trzecim etapie Vuelta a Espana z metą w Andorze na kolarzy czekał spokojniejszy czwarty etap bez poważniejszych trudności na trasie. Finisz 185-kilometrowego odcinka zaplanowano w antycznej Terragonie w Katalonii. Po trzech dniach rywalizacji w niesprzyjającej aurze, we wtorek zawodnikom towarzyszyła już typowa słoneczna hiszpańska pogoda.

Przez długie kilometry na trasie nie działo się zbyt wiele. Jednak 4 kilometry przed metą spokojny przebieg rywalizacji przerwała niebezpieczna kraksa, w której mocno ucierpiał Santiago Buitrago. Kolumbijczyk przed wypadkiem zajmował wysokie 8. miejsce w klasyfikacji generalnej, a w utrzymaniu wysokiej pozycji pomagał mu Kamil Gradek. Kamery telewizyjne uchwyciły moment, jak kolarz ekipy Bahrain-Victorious, leżąc na asfalcie, zwijał się z bólu. Poturbowany Buitrago dojechał do mety ze stratą 2 minut i 22 sekund do zwycięzcy. Nie wiadomo jednak, jakie dokładnie są obrażenia Kolumbijczyka i czy będzie mógł kontynuować swój udział we Vuelcie.

Na jednym z ostatnich zakrętów przed finałową prostą nie wyrobił się Marjin Van den Berg. Holender, który niedawno odniósł zwycięstwo w Bielsku-Białej przy okazji 5. etapu Tour de Pologne, wjechał w barierki. Na szczęście ten upadek nie okazał się groźny.

Najwcześniej w peletonie finisz rozpoczął Kolumbijczyk Sebastian Molano i kiedy wydawało się, że dowiezie prowadzenie do mety, wyprzedził go Kaden Groves.

Posiadaczem czerwonej koszulki lidera pozostał Belg Remco Evenepoel. Drugi jest Hiszpan Enric Mas, a trzeci Lenny Martinez. Łukasz Owsian zajmuje 74. miejsce, a Kamil Gradek jest 158.

Zobacz też: "Jest takim dzieckiem Tour de Pologne..." Czesław Lang przed startem Vuelta a Espana Kraksa z udziałem faworyta. Ekstremalne warunki na trasie Vuelty

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"