Piekło na trasie Vuelta a Espana. Strażacy schładzali kolarzy wodą z gaśnicy

Twitter / Vuelta a Espana / Na zdjęciu: Strażacy opryskują kolarzy wodą
Twitter / Vuelta a Espana / Na zdjęciu: Strażacy opryskują kolarzy wodą

5. etap Vuelta a Espana zostanie zapamiętany ze względu na skrajnie wysokie temperatury. Kolarze przemierzali tereny Andaluzji, by zafiniszować w Sewilli, gdzie termometry wskazywały 43 stopnie. Nawet strażacy pomagali schłodzić się kolarzom.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyścig Vuelta a Espana słynie z wysokich temperatur i spalonych słońcem krajobrazów. Wszystko jednak ma swoje granice. Już na 4. etapie w dodatku zakończonym podjazdem kolarze dosłownie cierpieli z powodu ciepła, pokonując odcinek w ślamazarnym tempie. W środę temperatura osiągnęła jednak swoje apogeum. Kolarze wystartowali z miejscowości Fuente del Maestre w rejonie Estremadury przy temperaturze wynoszącej 37 stopni, kierując się w jeszcze cieplejszy rejon Andaluzji. W Sewilli, gdzie zaplanowano finisz, temperatura wynosiła aż 43 stopnie.

Komentatorzy transmisji na antenie Eurosportu Adam Probosz i Dariusz Baranowski potwierdzili, że jest to etap z najwyższą średnią temperaturą w tym roku. Warunki niemalże uniemożliwiające wyczynowe ściganie. Na całe szczęście fani zgromadzeni przy trasie, a nawet strażacy w miasteczkach polewali kolarzy wodą, aby przynieść im odrobinę ulgi od upału.

Kolarze w głównej grupie jechali więc spokojnie, a na dwójkową jazdę w upale zdecydowali się uciekinierzy z Hiszpanii Txomin Juaristi oraz Ibon Ruiz. Po drodze na kolarzy czekała tylko jedna lotna premia do pokonania - 25 kilometrów przed finiszem. Uciekinierzy zostali jednak doścignięci jeszcze przed tym punktem na trasie, więc nie odebrali żadnej nagrody za swoją akcję.

Kilka kilometrów przed finiszem miała miejsce kraksa, w której ucierpiało 2 kolarzy grupy EF Education-EasyPost. Wskutek odniesionej kontuzji obojczyka z wyścigu musiał wycofać się Portugalczyk Rui Costa.

Najmocniejszymi kolarzami na finiszu byli Czech Pavel Bittner oraz Belg Wout van Aert. O tym, kto przeciął kreskę jako pierwszy, decydował fotofinisz. O grubość szprychy zwycięzcą okazał się Pavel Bittner z francuskiego teamu dsm-firmenich PostNL. To pierwsze zwycięstwo Czecha w wyścigu tak wysokiej rangi.

Łukasz Owsian zajął 76. miejsce, a Kamil Gradek był 164.


Zobacz też:
Sportowcu nie ciesz się zbyt wcześnie! Nauczka na etapie Vuelta a Espana

Najpierw trzeci, potem drugi. Teraz doczekał się najważniejszego

ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich

Komentarze (2)
avatar
Granefijut
25.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Woda z gaśnicy ciekawe 
avatar
Malgorzata Nowak
22.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to raczej przez pradnice podawali wode a nie gasnice