Rafał Majka ukończył 82. Tour de Pologne na 8. miejscu w klasyfikacji generalnej, a na zamykającej wyścig "czasówce" w Wieliczce zajął 16. miejsce. Po rywalizacji i ceremonii dekoracji, podczas której podziękował kibicom za wsparcie, udał się do strefy wywiadów, gdzie wyjaśnił kulisy swojej decyzji o zakończeniu kariery.
- Ustalaliśmy to z żoną już dwa lata temu i od początku mojej kariery zapowiadałem, że dociągnę do 35-36 lat. Chcę skończyć na szczycie i czuć, że te nogi dalej się kręcą i tak jak kręcą pod górę. Ja sam byłem zaskoczony tym, jak ja tą "czasówkę" pojechałem. Dalej jestem w wysokiej dyspozycji i chcę, żeby moje nogi zapamiętały, że byłem zawsze z przodu - tłumaczył Rafał Majka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fornal i Kłos w świetnych humorach
Kolarz UAE Team Emirates XRG przyznał również, że szefostwo ekipy z Emiratów chciało przekonać go do przedłużenia kariery bardzo wysokim kontraktem, który obowiązywałby na kolejne dwa sezony. Mistrz Polski wskazał czynniki, które sprawiły, że pomimo wysokiej dyspozycji sportowej, nie zmienił swojego zdania.
- Kontrakt miałem naprawdę wysoki, ale liczy się też zdrowie, liczy się rodzina. Nie mogę kalkulować tylko w pieniądzach, bo lata lecą, a życie też leci i trzeba szanować to zdrowie i cieszyć się nim - podkreślał Rafał Majka.
"Zgred" z Zegartowic w rozmowie z mediami przekazał również, w jakiej roli widzi siebie po zakończeniu kariery. Wiemy na pewno, że z kolarstwem całkowicie żegnać się nie zamierza. Między wierszami zasugerował, że myśli o założeniu kolarskiego zespołu lub też organizacji projektu, który przyspieszyłby rozwój młodych talentów w naszym kraju.
- Na pewno pierwsze cztery-pięć miesięcy odpocznę od kolarstwa, a potem zobaczymy. Może kiedyś powstanie jakaś porządna polska drużyna. W Polsce jest na tyle dużo sponsorów, żeby można było rozwinąć młodzież, czyli iść do przodu. Po juniorach jest przepaść, przydałoby się, żeby ktoś się tym zajął profesjonalnie, a nie w 50 czy 80 procentach - zakończył zwycięzca Tour de Pologne z 2014 roku.
Rafał Majka pożegnał się z Tour de Pologne, ale nie był to jego ostatni start w sezonie. Polak ma w planie wziąć udział w Deutschland Tour, Tour of Luxembourg oraz w październikowym Il Lombardia. "Wyścig spadających liści" będzie ostatnim startem kolarza w zawodowym peletonie.
82. Tour de Pologne wygrał Amerykanin Brandon McNulty, zespołowy kolega Rafała Majki. McNulty triumfował również na ostatnim etapie jazdy indywidualnej na czas w Wieliczce. Podium klasyfikacji generalnej uzupełnili kolarze z Włoch: Antonio Tiberi (Bahrain Victorious) oraz Matteo Sobrero (Red Bull - Bora-Hansgrohe).