Tegoroczna odsłona Wielkiej Pętli rozpocznie się w sobotę od prologu w Utrechcie. Następnie kolarzy czeka płaski etap z metą w Zelande oraz podjazd pod Mur de Huy. Do Francji peleton wjedzie czwartego dnia rywalizacji, z miejsca wpadając na bruki znane z wyścigu Paryż-Roubaix.
[ad=rectangle]
W kolejnych dniach zawodników czekają etapy płaskie i klasyczne. Wysokie góry zaczną się dopiero w drugim tygodniu. Kolarze podjeżdżać będą między innymi pod La Pierre-Saint-Martin, Tourmalet i l'Alpe d'Huez. Wyścig zakończy się 26 lipca na Polach Elizejskich.
- Tour de France zawsze cieszy się ogromnym zainteresowaniem zarówno wśród kibiców, jak i w mediach. Przed nami wielkie wydarzenia i walka Alberto Contadora o drugie w tym roku zwycięstwo w trzytygodniowym Tourze - zapowiada Lang. - Ostatnie zmiany w regulaminach oraz wprowadzenie paszportów biologicznych sprawiły, że widzimy dziś kolarstwo piękne, nieprzewidywalne, z ludzką twarzą. Nie ma tu nadludzi, każdemu zdarzają się kryzysy. Emocji nie zabraknie.
Faworytów jest kilku. Obok Contadora także Christopher Froome, Nairo Quintana i Vincenzo Nibali. Nasz rozmówca stawia na Hiszpana. - To wielki góral i wspaniały taktyk. Mam do niego szczególny stosunek, bo przecież po raz pierwszy głośniej usłyszano o nim podczas Tour de Pologne, kiedy wygrał czasówkę w Karpaczu - przypomina Lang.
Contadorowi w walce o koszulkę lidera klasyfikacji generalnej pomoże Rafał Majka. Na trasie tegorocznej edycji Wielkiej Pętli polscy kibice będą mogli dopingować także Michała Kwiatkowskiego, Bartosza Huzarskiego oraz Michała Gołasia.
- Będziemy mieli komu kibicować - cieszy się medalista Igrzysk Olimpijskich i organizator TdP. Duże nadzieje wiąże on przede wszystkim z Kwiatkowskim. - Michał dwa lata temu kończył Tour tuż za dziesiątką, rok temu poszło mu gorzej. Na pewno wyciągnął jednak z tego wnioski. Świetnie jeździ na czas, umie wykorzystywać różne okazje na trasie, łapać się w odjazdy. Może zdobyć żółtą koszulkę lidera - przewiduje Lang.
Dopingować warto też pozostałych Biało-Czerwonych. - Gołaś jest prawą ręką "Kwiatka", stanowią fantastyczny duet. Huzarski też znajduje się obecnie w wielkiej formie. Majka będzie pomagał Contadorowi i może dostać swoją szansę na jednym z etapów. Rafał jest chłopakiem, który może kiedyś wygrać Tour de France. Gorąco w to wierzę. Zarówno on, jak i Michał dopiero się jednak uczą. Najlepszy wiek dla kolarza zaczyna się przecież w okolicach "trzydziestki" - podsumowuje nasz rozmówca.
A co z najbliższą edycją? - Szykuje się wielka kolarska uczta - nie ma wątpliwości Lang. Początek w sobotę. Pierwszy kolarz na starcie stanie o godzinie 14:00.