Gianni Moscon mógł być bohaterem MŚ. Został zdyskwalifikowany

PAP / Bartłomiej Zborowski / Kolarze na trasie wyścigu ze startu wspólnego elity mężczyzn podczas mistrzostw świata w norweskim Bergen
PAP / Bartłomiej Zborowski / Kolarze na trasie wyścigu ze startu wspólnego elity mężczyzn podczas mistrzostw świata w norweskim Bergen

Gianni Moscon był blisko sprawienia niespodzianki w wyścigu elity mężczyzn mistrzostw świata w Bergen. Włoski kolarz ostatecznie został zdyskwalifikowany za skorzystanie z nieregulaminowej pomocy.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatecznie Gianni Moscon linię mety minął na 29. miejscu, ale mało brakło, by zakończył rywalizację w czołowej trójce. Włoski kolarz w końcówce zaatakował, lecz został doścignięty przez peleton.

Moscon nie został jednak sklasyfikowany, gdyż po kraksie na przedostatniej rundzie skorzystał z nieregulaminowej pomocy samochodu reprezentacji Włoch. Kolarz zbyt długo trzymał ręką pojazdu, dzięki czemu rozpędził się i dogonił peleton.

Wykroczenie to jest zakazane przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI). W przeszłości zdarzały się już dyskwalifikacje z tego powodu. Tak się stało m.in. podczas Vuelta a Espana w 2015 roku, gdy sędziowie ukarali Vincenzo Nibaliego.

Przypomnijmy, że mistrzem świata został Peter Sagan, dla którego to trzeci tytuł z rzędu. Michał Kwiatkowski rywalizację zakończył na 11. miejscu.

ZOBACZ WIDEO Polak chciał rozwiązać tajemnicę Trójkąta Bermudzkiego. Spędził tam 40 dób

Komentarze (1)
avatar
yes
24.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczęściem Włocha jest to, że jednak nie minął mety jako trzeci...
Zdyskwalifikowanie 29. brzmi "delikatnie".