Strade Bianche. Triumf Alaphilippe'a, lider CCC Team przyjechał na 6. miejscu

Instagram / alafpolak / Na zdjęciu: Julian Alaphilippe
Instagram / alafpolak / Na zdjęciu: Julian Alaphilippe

Po drugim miejsce przed tygodniem podczas wyścigu Omloop Het Nieuwsblad, liczyliśmy na zwycięstwo lidera polskiej drużyny CCC Team - Grega Van Avermaeta. Osamotniony Belg nie załapał się jednak do najważniejszej ucieczki dnia.

- Bardzo lubię się ścigać w Toskanii, jestem w dobrej formie, dlatego zwycięstwo w Strade Bianche jest dla mnie wielkim celem na najbliższą sobotę (9.03.) - mówił kilka dni temu lider polskiej drużyny CCC Team, Greg Van Avermaet. Aktualny mistrz olimpijski już przed tygodniem, podczas Omloop Het Nieuwsblad, pokazał, że trzeba się z nim liczyć. Zajął drugie miejsce, choć wielu fachowców podkreślało, że to właśnie jemu należał się triumf (więcej szczegółów TUTAJ >>).

Lider CCC starał się być w czołówce, walczyć o końcowe zwycięstwo, ale w decydujących momentach zabrakło mu pomocy ze strony kolegów z zespołu. Jechał sam i nie był w stanie reagować na ataki innych ekip. Jako pierwszy na mecie zameldował się Julian Alaphilippe, Van Avermaet dojechał na 6. pozycji. Co ciekawe, Belg już po raz trzeci zajął to miejsce podczas włoskiego wyścigu.

Pierwsza selekcja nastąpiła podczas bardzo długiego sektora szutrowego - Monte Santa Maria. Około 50 km przed metą. To właśnie tam liczny peleton podzielił się na wiele mniejszych grupek. Solowego ataku próbował Diego Rosa ze Sky, ale tuż za nim stworzyła się kilkunastoosobowa grupa faworytów (z Van Avermaetem, Zdenkiem Stybarem, Tim Wellensem czy Julianem Alaphilippem).

ZOBACZ WIDEO "Druga polowa". Kto w ataku reprezentacji? "Jeśli Jerzy Brzęczek nie śpi, to mu z tym dobrze"

Niestety, tempa nie wytrzymali Polacy: Rafał Majka, Maciej Bodnar, Michał Gołaś, Łukasz Wiśniowski czy Tomasz Marczyński nie załapali się do czołowej grupy, z której było wiadomo, że poznamy tegorocznego triumfatora. Jedynym polskim akcentem był lider CCC - Van Avermaet.

20 km przed metą zaatakowali: Jakob Fuglsang, Alaphilippe oraz Wout Van Aert. Błyskawicznie ta trójka uzyskała około 30 sekund przewagi. Do mety był jednak jeszcze kawałek, a przecież tuż przed końcem kolarzy czekała jeszcze wspinaczka na Via Santa Caterina (800 m, 6.5%, max. 16%).

Fuglsang z Alaphilippe'em nie zamierzali jednak czekać, zerwali najpierw Van Aerta (który przed metą ich dogonił), a potem zwiększyli dystans nad grupą Van Avermaeta aż do 1:30-1:45. W tym momencie było już wiadomo, że ten duet rozegra między sobą sprawę zwycięstwa.

Czytaj także: Tour de Pologne 2019: Rafał Majka potwierdził swój start >>

Na szczyt Via Santy Cateriny jako pierwszy wjechał Fulgsang, ale widać było, że o wiele więcej sił zostawił sobie na te ostatnie 400-500 metrów Alaphilippe. Francuz szybko wyprzedził kolarza z Astany i po raz pierwszy w karierze wygrał ten wyścig.

Strade Bianche to jeden z najbardziej specyficznych i jednocześnie najbardziej prestiżowych wyścigów jednodniowych w całym sezonie. Kolarze mają do pokonania 184 km, ale aż 63 (więcej niż 1/3 dystansu) po drogach szutrowych. Jeżeli akurat pada, droga przeistacza się w błotnistą maź, jeżeli świeci słońce (jak podczas edycji 2019), zawodnicy walczą w potwornym kurzu unoszącym się spod kół. Dwukrotnie ten wyścig wygrywał Michał Kwiatkowski (2014 i 2017), ale na liście triumfatorów znajdziemy również takie sławy, jak: Fabian Cancellara, Philippe Gilbert czy Zdenek Stybar.

Wyniki Strade Bianche 2019.

1. Julian Alaphilippe Deceuninck - Quick Step 4:47.14
2. Jakob Fuglsang Astana + 2
3. Wout Van Aert Team Jumbo-Visma + 27
4. Zdenek Stybar Deceuninck - Quick Step + 1.00
5. Tiesj Benoot Lotto Soudal + 1.00
6. Greg Van Avermaet CCC Team + 1.01
-------------------------------- --------------------------- --------------
43. Rafał Majka Bora-Hansgrohe + 9.17
53. Łukasz Wiśniowski CCC Team + 9.30
54. Michał Gołaś Team Sky + 9.30
70. Tomasz Marczyński Lotto Soudal + 12.27
Maciej Bodnar Bora-Hansgrohe nie ukończył
Źródło artykułu: