Jest akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi P.

Newspix / Sebastian Borowski  / Na zdjęciu: Andrzej P.
Newspix / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Andrzej P.

Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała WP SportoweFakty, że do Sądu Rejonowego został wniesiony akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi P., byłemu trenerowi kadry w kolarstwie górskim i byłemu dyrektorowi sportowemu w PZKol.

Jesienią ubiegłego roku Andrzej P. został zatrzymany przez Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Stołecznej Policji jako podejrzany o trzy gwałty i jedną próbę gwałtu. Wszystko ma związek z jego pracą w roli trenera polskiej kadry w kolarstwie górskim i dyrektora sportowego Polskiego Związku Kolarskiego.

Z kolei Prokuratura Regionalna prowadzi wobec niego śledztwo ws. wyrządzenia w PZKol szkody majątkowej na kwotę ponad miliona złotych.

W styczniu przedłużono jego areszt o kolejne trzy (więcej TUTAJ), a w kwietniu o dwa miesiące. Ten czas właśnie minął, dlatego WP SportoweFakty skontaktowały się z prokuraturą, która przedstawiła nowe informacje w sprawie Andrzeja P.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Sport to ciągła presja i pogoń za wynikiem

"Przedmiotowa sprawa w zakresie przestępstw zarzucanych ww. podejrzanemu została zakończona aktem oskarżenia wniesionym do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie. Andrzej P. został oskarżony przez Prokuraturę Regionalną o popełnienie przestępstw stanowiących czyny zabronione przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, których dopuścił się wobec dwóch zawodniczek kadry kolarstwa górskiego (MTB) Polskiego Związku Kolarskiego oraz kobiety biorącej udział w jednym ze zgrupowań kadrowo - grupowych kolarstwa górskiego" - czytamy w odpowiedzi.

"Oskarżenie dotyczy przestępstw zgwałcenia poprzez doprowadzenie pokrzywdzonych przemocą oraz podstępem polegającym na podaniu środka usypiającego do obcowania płciowego, a także doprowadzenia przemocą jednej z pokrzywdzonych do wykonania innej czynności seksualnej oraz przestępstwa usiłowania zgwałcenia.

Do czynów zabronionych zarzucanych oskarżonemu doszło w trakcie zgrupowań klubowo - kadrowych kolarstwa górskiego, które odbywały się w Polsce i za granicą" - ujawnia Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Za te przestępstwa Andrzejowi P. grozi kara pozbawienia wolności od dwóch do 12 lat.

Przypomnijmy, że po raz pierwszy publicznie o sprawie Andrzeja P. i afery dot. możliwego gwałtu na zawodniczkach kadry powiedział były wiceprezes PZKol Piotr Kosmala w rozmowie z WP SportoweFakty pod koniec listopada 2017 (więcej TUTAJ).

Komentarze (5)
avatar
Jerzy Kowalczuk
27.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
On ma dopalacz w praciu !! Dac 12 lat bez mozliwosci warunkowego !! Dosyc juz tych gwaltow w sporcie , wojsku i policji ! 
avatar
zbyszko64
27.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
na obronę tego pana trzeba jednak stwierdzić że kolarki które nie były już dziewicami odnotowały znaczący wzrost formy i prędkość wzrosła o blisko 30 procent 
avatar
jotwu
27.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No i już po piątku.