- Jedziemy dla Bjorga Lambrechta - mówił na mecie w Kościelisku wyraźnie wzruszony Tomasz Marczyński. Kolarz grupy Lotto Soudal wywalczył koszulkę najlepszego górala (TUTAJ szczegółowa relacja >>). Ten sukces zadedykował zmarłemu tragicznie na trasie Tour de Pologne 22-letniemu Belgowi (kliknij i przeczytaj o tym wypadku >>). Obiecał również, że na ostatnim etapie (w piątek, 09.08.) będzie się starał koszulkę obronić.
Nazwisko zmarłego kolarza nadal pojawia się w peletonie. Trudno się dziwić. Minęło zaledwie kilka dni. Zawodnicy nadal wspominają utalentowanego zawodnika.
Nieco zaskakujący był gest Jonasa Vingegaarda. Młody Duńczyk, który w Kościelisku zanotował swój pierwszy triumf na poziomie World Touru, tuż przed metą wyciągnął palec i wymownie skierował go ku górze.
[b]Poniżej gest Jonasa Vingegaarda
[/b]Vingegaard urodził się zaledwie pięć miesięcy wcześniej niż Lambrecht. Obaj byli przedstawicielami młodego pokolenia kolarzy. Obaj mieli szansę na sukcesy w przyszłości. Tragiczny wypadek w Bełku spowodował, że już tylko jeden z nich może spełnić swoje marzenia. I zaczyna to robić, jednocześnie pamiętając o zmarłym koledze. Brawo.
Podczas piątkowego (9.08.) etapu TdP ma dojść do wielu innych symbolicznych gestów. Sporo niespodzianek przygotowują kibice. Etap Bukowina - Bukowina będzie nie tylko ciekawy sportowo, ale i pełen wzruszeń i pamięci.
ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019. Tomasz Marczyński: Jedziemy ten wyścig dla Bjorga Lambrechta