Kolarstwo. Tour de Pologne. Dylan Groenewegen zdyskwalifikowany

Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Fabio Jakobsen oraz Dylan Groenewegen
Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Fabio Jakobsen oraz Dylan Groenewegen

Dylan Groenewegen wygrałby 1. etap Tour de Pologne. Holender został jednak zdyskwalifikowany po tym, jak zepchnął na metalowe barierki swojego rodaka Fabio Jakobsena. Doszło do kraksy.

- Wyglądało to fatalnie. Tu jest bardzo szybki finisz. Nie fair jazda zawodnika, który wygrał. Na finiszu, od środka jezdni, zaczął zmieniać tor jazdy, zjeżdżał coraz bardziej na prawo. Gdy widział, że wyjeżdża mu tam rywal, wystawił łokieć i popchnął go na barierki. Tak się nie robi. Z komisją sędziowską na pewno go zdyskwalifikujemy - mówił na chwilę po wydarzeniu Czesław Lang, dyrektor Tour de Pologne.

Tak też się stało. Początkowo Dylan Groenewegen na liście z wynikami widniał jako zwycięzca premierowego etapu. Jednak szybko spadł na sam dół, a przy jego nazwisku pokazały się trzy litery "DSQ" oznaczające właśnie dyskwalifikację.

Holender w wyścigu już nie pojedzie, a nie wiadomo czy skończy się tylko na usunięciu go z wyścigu. Poza Fabio Jakobsenem ucierpiał też jeden z sędziów, a także inni kolarze. Groenewegen przewrócił się już za linią mety i po chwili na ziemi leżeli kolejni zawodnicy.

Fabio Jakobsen i poszkodowany polski sędzia, który również ucierpiał w kraksie, są w ciężkim stanie. Obaj zostali przetransportowani do szpitala. Poszkodowany kolarz otrzymał leki zwiotczające, został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i zaintubowany.

Czytaj też: 
Tour de Pologne. Zwycięstwo Dylana Groenewegena w cieniu kraksy na mecie 1. etapu [RELACJA]
Kolarstwo. Makabryczny wypadek na Tour de Pologne

Komentarze (39)
avatar
Renata Karaś
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jest koronawirus. Są obostrzenia. Ludzie są zmuszani do chodzenia w maseczkach, aby nie szerzyć zarazy. A ja się pytam: Dlaczego w dobie pandemii organizowane są imprezy masowe, które sprzyjają
Czytaj całość
avatar
abiturient
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Langowi mamona zlasowała mózg! Organizacja i wypadki za bardzo go nie interesują. Liczy się kasa i uśmiech na twarzy. Obecne kolarstwo zawodowe to wyścig szczurów, co drugi kolarz to Lance Arms Czytaj całość
avatar
tomas68
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak to dobrze że jeszcze tu w Polsce tłum nie rozlicza ludzi. Ciekawe czy we własnej sprawie oczekiwalibyście tak szybkich kroków. Normalnie co dom to szafot. 
avatar
andy_w
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zgadzam się z komentarzami zwracającymi uwagę na organizację wyścigu. Większość artykułów nt. wypadku koncentruje się na winie (zdyskwalifikowanego już - sic!) kolarza, nikt z "redachtorów" (po Czytaj całość
avatar
elek8
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
samochód w tym miejscu jedzie z ograniczoną prędkością 50 km/g a kolarze ponad 80 km/g Czesław myślenie nie boli ,masz swoją świątynię sprintu