Kolarstwo. Tour de Pologne. Zobacz, jak doszło do wypadku na mecie 1. etapu [WIDEO]

Twitter / TVP / Zobacz, jak doszło do wypadku na mecie 1. etapu
Twitter / TVP / Zobacz, jak doszło do wypadku na mecie 1. etapu

Pierwszy etap Tour de Pologne 2020 zakończył się wypadkiem. Dylan Groenewegen walcząc o triumf zajechał drogę Fabio Jakobsenowi. Zawodnik wylądował w szpitalu. Ucierpiał również sędzia.

Premierowy etap tegorocznej edycji Tour de Pologne nie był spokojny. Do kraks dochodziło w trakcie wyścigu, ale ta najpoważniejsza wydarzyła się na sam koniec, na kilka metrów przed metą.

Prowadzący Dylan Groenewegen walczył o zwycięstwo z Fabio Jakobsenem. Ten pierwszy na finiszu zmienił tor jazdy, zjechał w kierunku barierek, nie zostawiając miejsca dla rozpędzonego rywala.

Jakobsen jadąc z dużą prędkością z ogromnym impetem wpadł w barierki, przy których znajdował się jeden z sędziów. Również ucierpiał w tym wypadku.

- Zrobiliśmy wszystko co można. Warunki do pracy były bardzo trudne. Mamy do czynienia z ciężkim urazem mózgowo-czaszkowym. Ma połamane podniebienie, więc były trudności z zaintubowaniem. Podłączyliśmy tlen i utrzymywaliśmy czynności życiowe. Samo serce pracowało bardzo dobrze - mówiła lekarka TdP Barbara Jerschina, udzielająca pomocy na miejscu.

Poszkodowany kolarz otrzymał leki zwiotczające, został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i zaintubowany. Trafił do szpitala.

Finisz 1. etapu Tour de Pologne:

Czytaj też: 
Kolarstwo. Tour de Pologne. Lekarka TdP: Fabio Jakobsen w bardzo ciężkim stanie. Jest duże zagrożenie życia
Kolarstwo. Tour de Pologne. Dylan Groenewegen zdyskwalifikowany

Komentarze (3)
avatar
Y3322
7.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ewidentnie ten w zoltym stroju przyblokowal atakujacego szarpnieciem roweru w prawa strone. Te 10cm wystarczylo... Paskudne zagranie. 
avatar
necujam
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego nie zrobiono finiszu w innym miejscu 2 x szerszym? 
avatar
steffen
5.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mówiło się o tym już wcześniej, że taki finisz z górki jest bardziej niebezpieczny. I co? Ano nic. Panie Lang, faul faulem, ale i pańskiej winy tu sporo jest.