Kolarstwo. Tour de Pologne. Biegły sądowy apeluje o niewydawanie wyroku na Groenewegena

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Grygiel / Kraksa na mecie 1. etapu wyścigu kolarskiego 77. Tour de Pologne
PAP / Andrzej Grygiel / Kraksa na mecie 1. etapu wyścigu kolarskiego 77. Tour de Pologne
zdjęcie autora artykułu

Zmiana kierunku Dylana Groenewegena doprowadziła do wypadku tuż przed metą 1. etapu Tour de Pologne. Marek Kamieński, który jest biegłym sądowym z zakresu sportu, apeluje, by nie wydawać wyroku przed weryfikacją sytuacji.

- Nie rozstrzygam tematu winy, bo to jest kwestia postępowania sądowego i prokuratorskiego, jeśli takowe będzie i temat jest zupełnie otwarty - powiedział Marek Kamieński w rozmowie z Polsatem Sport.

Do tragicznego zdarzenia doszło na kilka metrów przed metą 1. etapu Tour de Pologne w okolicy katowickiego Spodka. Dylan Groenewegen walczył o zwycięstwo z Fabio Jakobsenem. Ten pierwszy na finiszu zmienił tor jazdy, zjechał w kierunku barierek, nie zostawiając miejsca dla rozpędzonego rywala. Jakobsen wpadł z impetem w barierki, przy których znajdował się jeden z sędziów. Wypadek wyglądał dramatycznie.

Ostatecznie obaj trafili do szpitala. Gorzej wyszedł z tego kolarz, który w nocy przeszedł operację. Przebywa w śpiączce farmakologicznej, ale stopniowo ma z niej być wybudzany. Stan jest ciężki, ale stabilny, bo nie zagraża jego życiu.

W internecie już pojawiają się stwierdzenia, że Groenewegen powinien być surowo ukarany. Na nagraniach widać, jak wręcz wystawia łokieć w kierunku Jakobsena. - Jako biegły sądowy mogę z całą świadomością powiedzieć, że absolutnie nie wolno wydawać wyroków przed zweryfikowaniem całej sytuacji. Nie mogę powiedzieć o winie zawodnika, ponieważ musi być ona rozstrzygnięta punkt po punkcie na podstawie tego, co się działo - podkreślił Kamieński.

- Wystarczyło, że już wcześniej był jakiś konflikt między zawodnikami i to już mocno zmienia perspektywę, ale nie zmienia to faktu, że zawodnik może być i winny, i na pewno będzie winny, jeśli popełnił wykroczenie w myśl regulaminu tego konkretnego wyścigu. Mogę natomiast powiedzieć, że dzisiaj absolutnie nie wolno tego robić i proszę o to: Ludzie! Nie piszcie o winie dlatego, że jest to po prostu przedwczesne! Nie róbmy tego, bo możemy zrobić niepotrzebną krzywdę - zakończył.

"Nienawidzę tego, co się wczoraj stało. Nie mogę znaleźć słów, by opisać, jak bardzo mi przykro z powodu Fabia i innych, którzy ucierpieli w tym wypadku. W tej chwili zdrowie Fabio jest najważniejsze. Ciągle o nim myślę" - napisał Groenewegen na Twitterze.

Czytaj też:  Kolarstwo. Tour de Pologne. Czesław Lang: Nie rozumiem słów krytyki pod adresem organizatorów Po wypadku na Tour de Pologne: kolarze nie są mordercami. Mają do siebie zaufanie jak nikt inny

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
Kibic____
7.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słyszeliście kiedyś o kontratypach? To okoliczności wyłączające przystępność czynu zabronionego np. obrona konieczna, stan wyższej konieczności, ale także ryzyko sportowe. Inaczej każda walk Czytaj całość
adachm
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak powiada klasyk Lang skończył się na "kill'em all"  
avatar
olo1
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Typowy polski biegły. Cały świat widział na żywo, setki razy z powtórek, zbliżeń, różnych ujęć kamery, a polski biegły sądowy i tak wie lepiej i oczywiście inaczej. I tak oto będziemy mieli kil Czytaj całość
avatar
Unia L.
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jacy biegli takie wyroki, każdy kibic widział i relatywna "prawda" biegłego mnie nie interesuje, dla mnie biegłym w tym przypadku może być tylko i wyłącznie były kolarz, kilku z nich Czytaj całość
avatar
ala22
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jaki łokieć, jaki łokieć, chciał sie po prostu po dupie podrapać