W ramach 13. etapu Giro d'Italia kolarze mieli do pokonania 192 km. Wyruszyli z Cervii, a finiszowali w Monselice. Na trasie znalazły się tylko dwa nieduże podjazdy czwartej kategorii.
Na 110 kilometrów przed metą siedmiu zawodników postanowiło zaatakować. Chodzi o takich kolarzy jak Geoffrey Bouchard, Rodrigo Conteras, Harm Vanhoucke, Simon Pellaud, Simone Ravanelli, Lorenzo Rota i Alessandro Tonelli.
Uciekinierom udało się wypracować około dwuminutową przewagę. Później stopniowo ją powiększali.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzie
W dalszej części etapu czołówka wyścigu nieco się rozciągała. Ciekawie zrobiło się 18 kilometrów przed metą. Wówczas prowadzący Bouchard i Tonelli rozpoczęli ostatni podjazd dnia. Mocno odczuli dwa kilometry wspinaczki i zostali wchłonięci przez rywali. To gwarantowało emocje na ostatnich metrach.
Finisz należał do Włocha Diego Ulissiego. Okazał się minimalnie szybszy od lidera klasyfikacji generalnej Joao Almeidy. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został z kolei Patrick Konrad z Austrii.
Najlepszym spośród Polaków był tego dnia Rafał Majka. Na mecie zameldował się jako trzynasty.
Czytaj także:
> Niebezpieczny upadek kolarza. August Jensen poturbowany podczas wyścigu
> Kolarstwo. Komornik na torze w Pruszkowie. "Będzie zajmował maszyny, urządzenia pomiarowe"
