Robert Marchand urodził się 26 listopada 1911 roku. W jednym z wywiadów wspominał, że pamięta czasy I wojny światowej, a zwłaszcza dzwony kościelne, które ogłosiły zawieszenie broni 11 listopada 1918.
Jak wspomina "Marca", w latach 30. XX wieku był gimnastykiem i strażakiem. Działał w ruchu oporu podczas II wojny. Później wyemigrował do Kanady.
Zajmował się kolarstwem, ale początkowo powiedziano mu, że jest zbyt niski (miał zaledwie 152 cm wzrostu). On się jednak nie poddawał. Mało kto spodziewał się, że największe sukcesy będzie odnosił jako emeryt.
Specjalnie dla niego utworzono kategorie wiekowe 100 i 105+. W 2017 roku na welodromie Saint Quentin w Yvelines przejechał 22,5 km w ciągu godziny. To wydarzenie było transmitowane przez kilka stacji.
Z jazdy musiał zrezygnować w wieku 106 lat. Lekarze obawiali się o jego zdrowie, bowiem jego ciśnienie wzrastało, gdy trenował.
Zmarł w nocy z piątku na sobotę w Mitry-Mory koło Paryża. Miał 109 lat.
Czytaj także:
- Giro d'Italia 2021. Nizzolo przechytrzył rywali! Włoch dopiął swego i wygrał etap
- Spadł w przepaść, złamał miednicę. Wrócił po kilku miesiącach i zadziwia świat