Co za niesamowita historia! We wtorek informowaliśmy o wygranej Dylana Groenewegena (Team Jumbo-Visma) na pierwszym etapie Tour de Wallonie (wyścig rozgrywany w południowej Belgii). Holender wreszcie miał powody do radości. W ostatnim czasie bowiem najczęściej mówiono o nim w kontekście makabrycznej kraksy, jaką spowodował na finiszu ubiegłorocznego etapu Tour de Pologne. Ucierpiał w niej jego rodak Fabio Jakobsen.
Życie napisało wręcz nieprawdopodobny scenariusz. Drugi etap wyścigu Tour de Wallonie zakończył się wygraną... Jakobsena!
Holenderski kolarz z grupy Deceuninck-QuickStep okazał się najszybszy na finiszu, który usytuowano na torze wyścigowym Zolder. Pokonał m.in. Fernando Gavirię i Amaury'ego Capiota. Oto finiszowe metry 2. etapu Tour de Wallonie.
Victoire de @FabioJakobsen @deceuninck_qst au @CircuitZolderpic.twitter.com/UJe8IRh3FA
— Tour de Wallonie & GP Wallonie (@tourdewallonie) July 21, 2021
Dla Jakobsena - podobnie jak dla Groenewegena - był to pierwszy triumf po dramacie w Katowicach.
24-latek na mecie rozpłakał się z radości. "Nie potrzeba słów" - tak zdjęcie płaczącego Jakobsena (widoczne powyżej) skomentował jego team.
Przypomnijmy, że w wypadku w Katowicach Jakobsen doznał poważnych obrażeń (głównie twarzy), znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej, założono mu sto szwów. Kolarz przeszedł kilka operacji, stopniowo wracał do zdrowia, a wiosną tego roku ponownie pojawił się w peletonie.
Dylan Groenewegen za spowodowanie upadku Jakobsena został zawieszony na dziewięć miesięcy. Kolarz wrócił do ścigania na początku maja.
Czytaj także: Po 276 dniach przerwy wraca najbardziej znienawidzony kolarz świata. "Usiłował zabić człowieka"
Czytaj także: W Tour de Pologne stracił niemal wszystkie zęby. Jakobsen pokazał, jak teraz wygląda
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor