"Straszliwy wypadek". Dramat polskiego klubu

Ogromny dramat rozegrał się w Świętokrzyskiej Fundacji Sportu. W siedzibie klubu wybuchł pożar, który strawił cały budynek. Momentalnie rozpoczęła się walka o odbudowę drużyny.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Zniszczony budynek klubowy Twitter / Świętokrzyski Związek Kolarski / Zniszczony budynek klubowy
Do zdarzenia doszło w piątek, 19 listopada. Tego dnia doszczętnie spłonęła siedziba Świętokrzyskiej Fundacji Sportu.

Pożar strawił nie tylko budynek, ale także cały klubowy sprzęt. Całkowitemu zniszczeniu uległy rowery, koła, stroje, kaski, bidony czy narzędzia.

"Wszystko to, co budowaliśmy od sześciu lat. Nasz trud, nasze trofea, praca trenerów, dzieci i rodziców - wszystko spłonęło! Zostały zgliszcza" - przekazał klub za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Klub momentalnie ogłosił pomoc dla pogorzelców. "Potrzebujemy was i waszej pomocy" - czytamy w apelu drużyny.

"Abyśmy nadal mogli trenować dla nas, dla was, dla naszej małej społeczności oraz naszego województwa, które dumnie reprezentujemy" - przekazano dalej.

Przyczyny pożaru nie są znane. W sieci ruszyła już zbiórka pieniędzy na pomoc klubowi. Udostępniony został numer konta, na który można wpłacać dowolne datki.

Fundacja Sportu - nr konta: 08 8485 0009 0004 9256 2000 0002

Czytaj także:
Niesamowity zwrot akcji ws. mistrza Polski. "Będę mógł opuścić piwnicę"
Nowość w kolarstwie - zainaugurowano Ligę Mistrzów. Polska trójka w elicie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×