Vuelta a España, etap 15: Boom pierwszy w Córdobie, leniwy peleton

Holender Lars Boom (Rabobank) po samotnej ucieczce na ostatnich 20 km wygrał w poniedziałek w Córdobie prowadzący przez 170 km z Jaén piętnasty etap Vuelta a España. Peleton z faworytami wyścigu, w tym liderem Alejandrem Valverde (Caisse d'Epargne), stracił ponad 25 minut.

Po trzech wyczerpujących dniach z finałowymi podjazdami w górach Andaluzji najsilniejsze grupy urządziły sobie na trasie z dwiema premiami górskimi trzeci "dzień przerwy", którego w programie Vuelty, jako jedynego z Wielkich Tourów, brakuje. Rekreacyjne tempo w kolumnie wykorzystał były specjalista od przełaju Boom, który dzięki oderwaniu się od współtowarzyszy ucieczki pewnie wjechał do historycznej Córdoby po największy sukces w szosowej karierze.

Drugi na mecie był ze stratą ponad półtorej minuty Hiszpan David Herrero (Xacobeo Galicia), który pokazał się wcześniej czwartą pozycją na etapie jazdy na czas. Trzecia lokata dla Niemca Dominika Roelsa (Milram). Ostatni z trzynastu uciekinierów, Kanadyjczyk Christian Meier (Garmin), dotarł do celu ponad 5 min. po Boomie. Z dekoracją trzeba było i tak czekać kolejne prawie 20 minut.

29-letni Valverde, faworyt numer jeden do złotego trykotu, na sześć etapów (w tym jeden jazdy na czas w sobotę) przed końcem rywalizacji ma w klasyfikacji generalnej niezmiennie przewagę: 31 s nad Holendrem Robertem Gesinkiem (Rabobank), ponad minutę nad rodakiem Samuelem Sánchezem (Euskaltel-Euskadi) i prawie półtorej minuty nad Włochem Ivanem Basso (Liquigas). Teoretycznie wciąż liczą się w walce: Australijczyk Cadel Evans (Silence-Lotto) i kolejny reprezentant Hiszpanii Ezequiel Mosquera (Xacobeo Galicia), którzy tracą do lidera po prawie dwie minuty.

W kolumnie dotarli w poniedziałek do Córdoby obaj Polacy z ekipy Liquigas startujący w 64. edycji Vuelty. Sylwester Szmyd jest osiemnasty w klasyfikacji generalnej, a wciąż szukający swojej szansy w ucieczce Maciej Bodnar przesunał się o jedną pozycję, na 146. wśród 154 pozostałych w wyścigu.

Bum Boom

Lars Anthonius Johannes Boom w tym roku rozpoczął nowy rozdział w życiu. Stał się szosowcem po nasyceniu sukcesami przełajowymi, wśród których nie brakło mistrzostwa świata (2008). Na szosie pokazał się przed dwoma laty w Stuttgarcie, gdzie zdobył złoty medal w jeździe indywidualnej na czas mistrzostw świata do lat 23. Dziś ma właśnie tyle wiosen i coraz lepiej radzi sobie w zawodowym peletonie.

W tym roku wygrał wyścigu Dookoła Belgii, co pięknie nawiązało do jego wcześniejszych sukcesów, ale na tych niepokrytych asfaltem drogach w Beneluksie. W tej Vuelcie już uciekał, założył czerwoną koszulkę najlepszego wspinacza po czwartym etapie. Teraz trudno było mu odjechać, ale, jak zdradził, po sygnale znacznie bardziej doświadczonego Juana Manuela Garate ruszył w odjazd życia. Przynajmniej tego szosowego.

Relaks w słońcu

Co myślą sobie prowadzący wyścig zawodnicy, gdy ich przewaga nad peletonem wzrasta do ponad 20 minut? Wiedzą, że tylko nieszczęście może ich pozbawić wyjątkowej szansy na rozegranie w wąskim gronie walki o zwycięstwo.

Po kilku nieudanych próbach, na czoło etapu wyszło po ponad 60 km żwawego zrazu pedałowania dwunastu śmiałków, w tym Boom. Po kolejnych 20 km do grupy dołączył Ladagnous, a dystans czasowy wynosił już ponad 8 minut.

Jeżeli ktoś mówi, że kolarstwo jest nudne, to z pewnością naoglądał się wiele etapów Wielkich Tourów, w których otoczeni przez kolegów i chronieni od wiatru faworyci uśmiechają się do kamery w popołudniowym słońcu. Valverde razem z kompletem ośmiu kompanów prowadził peleton, gdy osiągnął on największą prędkość. Ale czołówka wciąż kręciła szybciej.

Jeden zawodnik nie dojechał do mety: Kanadyjczyk Svein Tuft (Garmin), wicemistrz świata w jeździe na czas. Mistrzem jednak kolarskim nie trzeba było być, by zmierzyć się, i to dwukrotnie, z wzniesieniem San Jerónimo (druga kategoria), jedynej przeszkodzie dnia.

Na drugiej rundzie przez podjazdem, 22 km przed metą, zaatakował Boom, którego próbował śledzić Serafin Martínez, a potem już tylko Herrero. Prawie minuta przewagi na 11 km od "kreski" nie gwarantowała Holendrowi spokoju, ale utrzymał on i powiększył przewagę nad goniącym go Hiszpanem.

We wtorek podobny etap do Puertollano i, najpewniej, podobny scenariusz.

64. edycja Vuelta a España

15. etap: Jaén - Córdoba, 170.8 km

poniedziałek, 14 września 2009

wyniki

1. Lars Boom (Holandia, Rabobank) 4:12:56 godz.

2. David Herrero (Hiszpania, Xacobeo Galicia) + 1:36 min.

3. Dominik Roels (Niemcy, Milram) + 1:44

4. Leonardo Duque (Kolumbia, Cofidis) + 2:04

5. Maksym Iglińskij (Kazachstan, Astana)

6. Aleksander Kołobniew (Rosja, Saxo Bank)

7. Martin Velits (Słowacja, Milram)

8. Serafin Martínez (Hiszpaina, Xacobeo Galicia)

9. Władimir Jefimkin (Rosja, Ag2r) wszyscy ten sam czas

10. Matthieu Ladagnous (Francja, Française des Jeux) + 3:23

11. Vicente Reynes (Hiszpania, Columbia-HTC)

12. Olivier Kaisen (Belgia, Silence-Lotto) obaj ten sam czas

13. Christian Meier (Kanada, Garmin-Slipstream) + 5:18

14. André Greipel (Niemcy, Columbia-HTC) + 25:01

15. Wouter Weylandt (Belgia, Quick Step)

...

22. Samuel Sánchez (Hiszpania, Euskaltel-Euskadi)

24. Alejandro Valverde (Hiszpania, Caisse d'Epargne)

28. Cadel Evans (Australia, Silence-Lotto)

29. Ezequiel Mosquera (Hiszpania, Xacobeo Galicia)

31. Robert Gesink (Holandia, Rabobank)

34. Joaquím Rodríguez (Hiszpania, Caisse d'Epargne)

36. Maciej Bodnar (Polska, Liquigas)

40. Ivan Basso (Włochy, Liquigas)

56. Alessandro Ballan (Włochy, Lampre)

74. Damiano Cunego (Włochy, Lampre)

78. Sylwester Szmyd (Polska, Liquigas) wszyscy ten sam czas

klasyfikacja generalna (po 15/21 etapów):

1. Alejandro Valverde (Hiszpania, Caisse d'Epargne) 65:08:50 godz.

2. Robert Gesink (Holandia, Rabobank) + 31 s

3. Samuel Sánchez (Hiszpania, Euskaltel-Euskadi) + 1:10 min.

4. Ivan Basso (Włochy, Liquigas) + 1:28

5. Cadel Evans (Australia, Silence-Lotto) + 1:51

6. Ezequiel Mosquera (Hiszpania, Xacobeo Galicia) + 1:54

7. Joaquím Rodríguez (Hiszpania, Caisse d'Epargne) + 5:53

8. Paolo Tiralongo (Włochy, Lampre) + 6:34

9. Tom Danielson (USA, Garmin-Slipstream) + 8:28

10. Juan José Cobo (Hiszpania, Fuji-Servetto) + 10:45

11. Daniel Navarro (Hiszpania, Astana) + 11:50

12. Johnny Hoogerland (Holandia, Vacansoleil) + 12:18

13. Daniel Moreno (Hiszpania, Caisse d'Epargne) + 12:49

14. Haimar Zubeldia (Hiszpania, Astana) + 13:34

15. Amaël Moinard (Francja, Cofidis) + 15:03

...

18. Sylwester Szmyd (Polska, Liquigas) + 17:32

23. Damiano Cunego (Włochy, Lampre) + 25:37

75. Alessandro Ballan (Włochy, Lampre) + 1:30:49 godz.

146. Maciej Bodnar (Polska, Liquigas) + 2:37:39

program:

wtorek, 15 września: Córdoba - Puertollano, 170 km

środa, 16 września: Ciudad Real - Talavera de la Reina, 175 km

czwartek, 17 września: Talavera de la Reina - Avila, 187 km

piątek, 18 września: Avila - La Granja. Real Fábrica de Cristales, 179.8 km

sobota, 19 września: jazda indywidualna na czas w Toledo, 26 km

niedziela, 20 września: Rivas - Madryt, 110 km

Źródło artykułu: