W tym sezonie Joanna Kil wróciła do sportu po trzyletniej przerwie. Była naszą jedyną reprezentantką w kombinacji norweskiej. Jej występ trzeba uznać za udany. Po serii konkursowej w skokach narciarskich zajmowała 19. miejsce (skok na odległość 80 m).
Tę pozycję utrzymała po biegu na dystansie 5 km, gdzie zaprezentowała się naprawdę przyzwoicie.
W piątkowych zmaganiach triumfowała dominatorka z Norwegii - Gyda Westvold Hansen. Liderka Pucharu Świata była najlepsza w skokach narciarskich i utrzymała prowadzenie po biegu, choć w trakcie zanotowała upadek, przez który straciła kilka sekund. Hansen obroniła zatem tytuł mistrzyni świata.
Do zmian nie doszło również na kolejnych miejscach. Podium bowiem uzupełniły Niemka Nathalie Armbruster oraz Japonka Haruka Kasai, czyli zawodniczki, które były w pierwszej trójce także po skokach narciarskich.
Z jedenastej pozycji atakowała Norweżka Ida Marie Hagen, ale na końcówkę zabrakło jej sił. Ostatecznie przybiegła do mety na czwartej lokacie.
Klasyfikacja kombinacji norweskiej kobiet na MŚ w Planicy:
Miejsce | Imię i nazwisko | Kraj | Strata po biegu |
---|---|---|---|
1. | Gyda Westvold Hansen | Norwegia | - |
2. | Nathalie Armbruster | Niemcy | 11.5 |
3. | Haruka Kasai | Japonia | 15.7 |
4. | Ida Marie Hagen | Norwegia | 29.7 |
5. | Yuna Kasai | Japonia | 51.7 |
6. | Annika Sieff | Włochy | 52.3 |
19. | Joanna Kil | Polska | 3:07.5 |
Czytaj także:
Polka zadebiutowała na MŚ. Oddała przyzwoity skok
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jest w 34. tygodniu ciąży. Zobacz, co robi