Paweł Słowiok dla SportoweFakty.pl: W święta jem wszystko, co popadnie

Paweł Słowiok w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyznaje, że w święta Bożego Narodzenia nie będzie zwracał uwagi na kalorie. Polski dwuboista wyjawił także swoje plany na najbliższe starty.

Maciej Mikołajczyk
Maciej Mikołajczyk

Paweł Słowiok swój kolejny zimowy sezon rozpoczął od występów w drugoligowych konkursach w amerykańskim Park City, gdzie rywalizował m.in. z Toddem Lodwickem. - Pierwsze zawody za mną. Czucie na skoczni i trasie miałem dobre, ale miejsca zająłem nie takie, jakie mnie zadowalają. Nie wiem, dlaczego nam tak wszyscy na obiektach odskakują, bo skoki mamy naprawdę niezłe. Być może jest to spowodowane kombinezonami - u innych ekip wyraźnie widać, że mają luźniejsze niż my. Na trasie biegowej radziłem sobie całkiem dobrze i z biegu na bieg coraz lepiej mi się biegało. Jest mi szkoda tylko tego drugiego startu. Na jednym z okrążeń końcówka mojego kija została w śniegu, więc musiałem biec przez chwilę tylko z jednym kijkiem. W tym czasie odskoczyli mi zawodnicy i straciłem z nimi kontakt, a zawody zakończyłem na pechowym 31. miejscu - relacjonuje portalowi SportoweFakty.pl Paweł Słowiok.

Nasz czołowy dwuboista przyznaje, że w Wigilię i dni Bożego Narodzenia nie będzie liczył kalorii - Święta, jak każde inne, spędzę w domu z rodziną. Diety nie muszę przestrzegać. Jem wszystko, co popadnie, a najbardziej przepadam za ciasteczkami. Moje najbliższe starty zaplanowane są tuż po świętach w Wiśle. Wezmę tam udział w konkursie świątecznym, Lotos Cup i Pucharze Wisły, a na początku stycznia w Pucharze Kontynentalnym - mówi 20-letni Polak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×