9. konkurs PŚ 2016/17 i 9. triumf Niemca - Eric Frenzel wygrał w Val di Fiemme

Eric Frenzel wygrał w Val di Fiemme konkurs Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Polacy nie startowali - po raz pierwszy w sezonie 2016/2017.

Po serii skoków narciarskich prowadził Mario Seidl. Austriak jako jedyny skoczył ponad 130 metrów. Wylądował na 132. metrze i prowadził z dorobkiem 133,1 punktu. Jako drugi do liczącego 10 kilometrów biegu, ze stratą 26 sekund do Seidla, wystartował Eric Frenzel. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uzyskał 126 metrów i 126,5 punktu. Niemiec dogonił prowadzącego po pierwszej części zmagań kombinatora w dziesiątej minucie biegu. Po pięciu kilometrach miał już 16 sekund przewagi. Ostatecznie minął linię mety 24 sekundy przed drugim zawodnikiem. Frenzel w 2013 roku właśnie w Val di Fiemme zdobył złoty medal mistrzostw świata.

Z 25. miejsca po skokach na drugie awansował Johannes Rydzek, który uzyskał najlepszy czas biegu. Trzy kolejne lokaty zajęli Norwegowie: Magnus Moan, Espen Andersen oraz Magnus Krog. Moan po raz pierwszy stanął na podium PŚ w edycji 2016/2017. Seidl uplasował się ostatecznie na jedenastej pozycji.

Był to dziewiąty indywidualny konkurs PŚ w sezonie 2016/2017 i dziewiąte zwycięstwo reprezentanta Niemiec. Pięciokrotnie triumfował Frenzel. Trzy razy zwyciężył Rydzek, a raz - Fabian Riessle. Niemcy okazali się najlepsi również podczas rywalizacji drużynowej w Lillehammer. W sobotę we Włoszech zostanie rozegrany sprint duetów, a w niedzielę odbędzie się konkurs indywidualny.

Wyniki konkursu:

MiejsceZawodnikKrajCzas
1. Eric Frenzel Niemcy 29:19.4
2. Johannes Rydzek Niemcy +24.2
3. Magnus Moan Norwegia +25.9
4. Espen Andersen Norwegia +26.7
5. Magnus Krog Norwegia +27.1
6. Ilkka Herola Finlandia +27.1

Klasyfikacja generalna PŚ:

MiejsceZawodnikKrajPunkty
1. Eric Frenzel Niemcy 734
2. Johannes Rydzek Niemcy 670
3. Fabian Riessle Niemcy 496
4. Bjoern Kircheisen Niemcy 357
5. Akito Watabe Japonia 329
6. Joergen Graabak Norwegia 277
44. Adam Cieślar Polska 13

ZOBACZ WIDEO: Ojciec Macieja Kota: decyzja Łukasza Kruczka zabolała syna

Komentarze (0)