Sebastian Machowski ma duże doświadczenie zawodnicze oraz trenerskie. Były reprezentant Niemiec występował w silnych klubach w swoim kraju (Alba Berlin, Telekom Bonn, RheinEnergie Koeln). Grał też w Hiszpanii (TAU Ceramica Vitoria), Grecji (Panionios Ateny) i we Włoszech (Roma). Pod koniec koszykarskiej kariery trafił na polskie parkiety.
Występował w Turowie Zgorzelec i Kotwicy Kołobrzeg, z którą już jako trener w 2009 roku zdobył Puchar Polski. W tamtym sezonie Kotwica była również rewelacją rundy zasadniczej (czwarte miejsce). Z rywalizacji o mistrzostwo Polski odpadła jednak w ćwierćfinale - również ze względu na problemy finansowe i kadrowe.
W kolejnych latach Sebastian Machowski pracował z sukcesami w Niemczech (Phantoms Braunschweig, EWE Baskets Oldenburg, Eisbären Bremerhaven). W 2013 roku z ekipą z Oldenburga dotarł do finału Bundesligi i został wybrany najlepszym trenerem tego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: Bayern zatrzyma Lewandowskiego? "Będą robili wszystko, żeby dotrzymać słowa"
Do Polski wrócił jeszcze w sezonie 2019/2020 prowadząc Twarde Pierniki Toruń w Energa Basket Lidze (bilans 15-5 i piąte miejsce) oraz Lidze Mistrzów. Tamte rozgrywki ze względu na początek pandemii COVID-19 zostały przerwane, a końcowa klasyfikacja wzbudziła kontrowersje, bo toruński zespół miał o dwa mecze mniej od rywali z czołówki.
Przed Sebastianem Machowskim duże wyzwanie, bo w wymagającym stargardzkim środowisku oczekiwania są zdecydowanie większe niż 11. miejsce i tylko 11 zwycięstw, czyli osiągnięcia z minionego sezonu. Dla PGE Spójni będzie to piąty sezon po powrocie do Energa Basket Ligi. W tym czasie stargardzianie tylko raz awansowali do play-offów. W tym samym sezonie (2020/2021) wystąpili również w Suzuki Pucharze Polski, gdzie dotarli aż do finału.
Nie są to oficjalne informacje, ale wiele wskazuje, że Sebastian Machowski rozpocznie od zera budowę nowej drużyny. Klub rok temu informował o dłuższych umowach z kilkoma koszykarzami, jednak nieoficjalne informacje wskazują, że sytuacja po zakończeniu sezonu się zmieniła i nowy szkoleniowiec dostanie czystą kartę w zakresie budowy zespołu.
To o tyle istotne, że w czterech wcześniejszych sezonach trener, który rozpoczynał rozgrywki tracił pracę w trakcie ich trwania. Najdłużej, bo aż przez 20 spotkań prowadził PGE Spójnię w minionym sezonie Marek Łukomski. Klub z Pomorza Zachodniego zerwał jednak z inną tradycją, że nowy sezon rozpoczynał w roli pierwszego szkoleniowca trener, który przejmował drużynę w końcówce poprzednich rozgrywek i pokazywał się z na tyle dobrej strony, że dostawał szansę dalszej pracy.
Dzień dobry #SpójniaFamily "Sezon ogórkowy" w Polskiej Lidze Koszykówki sprzyja łamigłówkom, dlatego przygotowaliśmy dla Was pierwszą w tym sezonie "krzyżówkę kibica", po rozwiązaniu której poznacie nazwisko nowego trenera naszej drużyny. Udanej zabawy! Do dzieła#plkpl pic.twitter.com/HfuwYJ6P28
— PGE Spójnia Stargard (@SpojniaStargard) June 2, 2022
Zobacz także: Stal ma nowego trenera
Reprezentantka Polski zagra w Serie A