Anwil Włocławek - brązowy medalista z sezonu 2021/2022 - jako pierwszy klub w Energa Basket Lidze zdecydował się na upublicznienie cen karnetów na zbliżające się rozgrywki. I choć nowy prezes Łukasz Pszczółkowski zapowiadał, że ceny - ze względu na kilka czynników - pójdą do góry, to gdy kibice zobaczyli komunikat, przeżyli niemały szok.
Informacja o podwyżkach cen pakietów wywołała ogromne poruszenie wśród włocławskich kibiców. Nic dziwnego: przedstawiciele trzykrotnego mistrza Polski zdecydowali się na ponad... 60-procentową podwyżkę względem ostatniego sezonu! "Ale drogo" - pisali fani w mediach społecznościowych.
Nie nazwałabym tego lekka korekta , podwyżka o 500zl na jednym karnecie to jest duzo . Ja na przykład kupuje 3 karnety wiec jest to dla mnie dodatkowe 1,5 tys….
— MargaretKa (@Magorza24249062) July 4, 2022
Za najtańsze miejsce włocławscy kibice zapłacą 749 zł (460 zł w ostatnim sezonie), najlepsze sektory przy parkiecie to wydatek 1499 zł (900 zł). Niemal wszystko wskazuje na to, że będą to najdroższe karnety w Energa Basket Lidze, choć - co należy dodać - nie znamy jeszcze cen pakietów, jakie będą obowiązywać na meczach w Ostrowie Wielkopolskim, Wrocławiu czy Zielonej Górze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2012 zmieniła wygląd. Nie poznasz jej!
W zeszłych sezonach karnety cieszyły się ogromnym zainteresowanym wśród włocławskich kibiców. Klub regularnie sprzedawał po ponad 2500 pakietów, bijąc kolejne rekordy w Energa Basket Lidze. Żaden inny klub nie mógł pochwalić się takimi wynikami. Teraz Anwil zachęca kibiców do zakupu karnetów szeregiem bonusów - chodzi m.in. o dużą liczbę meczów (klub wystąpi w FIBA Europe Cup), oryginalny wzór karnetów czy rozłożenie płatności na raty.
Nam udało się skontaktować z przedstawicielami włocławskiego klubu w sprawie podwyżek cen karnetów na sezon 2022/2023. Zapytaliśmy, dlaczego koszt pakietów aż tak wzrósł. Michał Fałkowski zwraca uwagę na fakt, że podobne ceny karnetów obowiązywały przed sezonem 2019/2020, gdy tworzono mocny projekt sportowy, który okrzyknięto: "NBA we Włocławku". W drużynie byli wtedy m.in. Tony Wroten, Ricky Ledo czy Rolands Freimanis. I prawdą jest, że ceny pakietów - przed ostatnim sezonem - zostały obniżone.
- Przede wszystkim - zwiększy się liczba meczów z uwagi na regularną grę w FIBA Europe Cup. Rywalizując w zeszłym sezonie w ENBL, do końca nie wiedzieliśmy, ile tych meczów zagramy w Hali Mistrzów, więc nie mogliśmy tego konkretnie uwzględniać. Teraz wiemy, że czekają nas przynajmniej trzy mecze grupowe, a w przypadku awansu dalej - kolejna faza grupowa. W cenę karnetu wchodzą też oczywiście imprezy przedsezonowe, łącznie cenę należy dzielić przez 25 meczów. Tymczasem może zdarzyć się tak, że kibice obejrzą aż 36 meczów w Hali Mistrzów - mówi nam rzecznik prasowy włocławskiego klubu.
- Zbierane przez nas co roku dane jasno precyzują - kibic w ramach ceny swojego karnetu ogląda kilka meczów w sezonie "za darmo". Oczywiście, cenę całosezonowej wejściówki determinują też takie aspekty jak inflacja, ale to rzecz oczywista, że koszty życia, czyli także koszty funkcjonowania organizacji i przedsiębiorstw rosną. Chciałbym też przypomnieć, że podobne ceny karnetów były przed sezonem 2019/2020, kiedy koszty życia były dużo niższe - dodaje.
"Czy w klubie jest obawa, że sprzedaż karnetów nie będzie aż na takim poziomie jak w zeszłych latach?" - pytamy.
- To jest źle postawione pytanie, bo niejako zmusza nas do tego, by po zakończeniu sprzedaży określić ostateczną liczbę jako "sukces" lub "porażkę", a my tego nie chcemy robić. Już teraz dziękujemy wszystkim kibicom, którzy zdecydują się odnowić swój karnet lub kupić nowy i czy będzie ich 2000, 2500 czy - tak jak ustaliliśmy - maksymalnie 3000. Każdy wynik będzie dla nas pozytywną wiadomością i - nie ma co ukrywać - zastrzykiem do klubowej kasy - nie ukrywa Michał Fałkowski.
Ostatnio Joachim Przybył z "Gazety Pomorskiej" wyliczył, że jeśli klub powtórzy wynik sprzedaży sprzed roku, to zyska fortunę: ponad 3 mln zł, czyli więcej niż część klubów w PLK ma na... skompletowanie składu na cały sezon.
"Na ile istotne - w budżecie klubowym - są środki pozyskane ze sprzedaży karnetów i biletów? Czy można mówić np. o 1/3 całego budżetu?" - dopytujemy rzecznika prasowego Anwilu Włocławek.
- Od lat powtarzamy, że KK Włocławek funkcjonuje w oparciu kilka filarów. To jest zaangażowanie Sponsora Strategicznego firmy ANWIL S.A., to jest wsparcie Miasta Włocławek, to jest także aktywność włocławskich kibiców, do których mamy olbrzymi szacunek, bo nie chodzi tylko o karnety i bilety, ale też o zakupy w Fan Corner i zaangażowanie w nasze akcje prospołeczne - odpowiada Michał Fałkowski.
- Jest konkretny powód takiej relacji - przygotowując kolejne gadżety czy produkty z logotypem klubu, a także organizując inicjatywy dla społeczności, odpowiadamy na oczekiwania naszych fanów i jednoczesne zapotrzebowanie rynku, a fani dokładają swoją cegiełkę do sukcesów klubu, czy to sportowych czy marketingowych - podkreśla.
Ile już sprzedano karnetów?
W poniedziałek (11 lipca) rozpoczął się pierwszy etap sprzedaży, dla posiadaczy karnetów z poprzedniego sezonu. I choć informacja o podwyżkach cen pakietów wywołała duże poruszenie wśród kibiców, to w I dniu sprzedano... 235 karnetów! I to też wiele pokazuje, jak ważne miejsce wśród lokalnej społeczności zajmuje Anwil Włocławek.
Klub ma już zakontraktowanych siedmiu zawodników, w tym dwóch obcokrajowców: Josha Bostica i Luke'a Petraska. Trener Przemysław Frasunkiewicz przebywa obecnie na Lidze Letniej w Las Vegas. Tam szuka kolejnych zawodników do zespołu, który zagra w fazie grupowej FIBA Europe Cup.
UWAGA - przekroczyliśmy 100 sprzedanych karnetów w serwisie https://t.co/VrxGz3hKrTPierwsza setka nabywców mailem otrzyma dokument, dzięki któremu będzie mogła wejść na jeden ze sparingów #plkpl https://t.co/7limoLi1Te
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) July 11, 2022
Zobacz także:
Filip Dylewicz: Kończę. Nie jestem legendą
Żan Tabak: Nie jestem Harrym Potterem [WYWIAD]
Jeden telefon przekreślił transfer na samym finiszu! Wiemy, dlaczego
5 mln budżetu i... 3-letni plan naprawczy! Znana przyszłość polskiego klubu