Wózki przegrywając z Resovią znacznie zmniejszyły swe szanse na awans do play-off. Pruszkowianie wiedzieli, że rywale z Podkarpacia to wyjątkowo niewygodny rywal. Sobotni mecz rozpoczęli dobrze, bo wpadały im rzuty z dystansu. W pierwszej połowie trafili aż 8 razy za trzy punkty, ale nie udało im się wypracować dużej przewagi, bo rzeszowianie mieli świetny sposób na pruszkowską defensywę – środkowego Piotra Misia. Doświadczony center do przerwy zdobył aż 17 punktów i to za sprawą jego dobrej gry Resovia utrzymywała się w grze. Trener Przelazły próbował różnych wariantów defensywnych przeciwko Misiowi, ale żaden nie okazał się skuteczny. Kwiatkowski był za wolny, a Bajer i Malewski zbyt niscy by go powstrzymać.
Wózki aż do początku czwartej kwarty minimalnie prowadziły. Dobrze piłki rozdzielał Czubek (9 asyst), a grę w ataku ciągnęli Dłoniak (17 punktów) i Matuszewski (16 punktów). W decydujących momentach nieskuteczni do tej pory Rzeszowianie zaczęli trafiać. Z dystansu wstrzelił się Ucinek, a świetnie do partnerów dogrywał Michał Baran (11 asyst), który pokazał jak ważny dla każdego zespołu jest dobry rozgrywający. Na 27 sekund przed końcem Resovia prowadziła jednym punktem, miała piłkę z boku i 2 sekundy na dogranie akcji. Trener Wiśniowski wykorzystał aż dwa czasy, by wyjaśnić swoim graczom jak mają rozegrać końcówkę. Wszystko co zaplanował, udało się zrealizować. Najpierw równo z syreną trafił Piotr Ucinek i wyprowadził swój zespół na trzypunktowe prowadzenie. Na 10 sekund przed końcem trójki na wagę dogrywki nie trafił Wołoszyn, piłkę zebrali koszykarze Resovii, którzy nie dali się sfaulować i dograli pod kosz do niekrytego Bartosza Dubiela, który ustalił wynik meczu na 73:78 dla gości.
Resovia osiągnęła swój przedsezonowy cel. Władze klubu z Podkarpacia przed swoimi koszykarzami postawili zadanie utrzymania pierwszoligowej koszykówki w Rzeszowie i to już się udało. Resovia zajmuje bardzo dobrą siódmą lokatę i ma całkiem realne szanse na udział w play-off. Szans na pierwszą ósemkę nie mają już praktycznie gracze Wózków. Co prawda do ósmej lokaty tracą zaledwie dwa punkty, ale mają o jeden mecz rozegrany więcej niż pozostali rywale, a w końcówce sezonu grają jeszcze w Inowrocławiu i Zielonej Górze, więc jest raczej mało prawdopodobne, by udało im się dogonić bezpośrednich konkurentów.
BT Wózki Pruszków - Resovia Rzeszów 73:78 (22:21, 19:19, 14:11, 18:27)
BT Wózki: Dłoniak 17, Matuszewski 16, Wołoszyn 10, Kwiatkowski 8, Suliński 8, Czubek 5, Bajer 3, Bacik 2, Malewski 2, Rduch 2.
Resovia: Miś 23, Ucinek 16, Baran 14, Dubiel 10, Wójcik 6, Rusin 5, Szczytyński 4, J. Szpyrka 0.