Na rynku transferowym w Energa Basket Lidze nie można narzekać na nudę. Karuzela kręci się w najlepsze: kluby rozmawiają, negocjują, niektórzy też podpisują umowy. We wtorek Legia Warszawa pochwaliła się transferem Devyna Marble'a, z kolei King Szczecin poinformował o parafowaniu umowy z Maciejem Żmudzkim, który uzupełni polską rotację.
WP SportoweFakty ustaliły, że w kolejce czekają kolejne dwa nazwiska. To Amerykanie. Zacznijmy od tego bardziej doświadczonego, który jest świetnie znany polskim kibicom.
To Glenn Cosey, który przed czterema laty był wielką gwiazdą Polskiego Cukru Toruń (zespół zdobył wtedy brązowy medal i wygrał Puchar Polski). Koszykarz średnio notował 16,7 punktu i 4,9 asyst na mecz. Później wędrował po Europie, grając w Czechach, na Łotwie, w Słowenii, Grecji, a nawet Turcji.
Przed ostatnim sezonem mocno interesowali się nim przedstawiciele WKS-u Śląska Wrocław, ale ostatecznie koszykarz zdecydował się na transfer do ligi tureckiej (Semt77 Yalovaspor). W trakcie trwania rozgrywek przeniósł się do greckiego Peristeri, w którym zdobywał 8,5 pkt i 2,7 zbiórki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: widać geny po ojcu. Tak strzela syn Beckhama
Z naszych informacji wynika, że 30-letni rozgrywający w sezonie 2022/2023 ma odpowiadać za organizację gry... w Enea Zastalu BC Zielona Góra. Trener Oliver Vidin dzwonił po Polsce o opinię w sprawie tego zawodnika, wszystko wskazuje na to, że Amerykanin znów będzie grał na parkietach PLK. To byłby trzeci obcokrajowiec w zielonogórskiej układance, wcześniej umowy podpisali: Dusan Kutlesic i Alen Hadzibegovic.
Całkiem możliwe, że Cosey stworzy duet rozgrywających z Sebastianem Kowalczykiem, z którym trwają rozmowy. Ostatnio Polak zdobył brązowy medal z Anwilem Włocławek. Cieszył się też z triumfu w Lidze Północno-Europejskiej (ENBL). Zastal teraz też wystąpi w tych rozgrywkach.
Drugie nazwisko to nowa postać na parkietach PLK. To 24-letni Jordan Burns, absolwent uczelni Colgate, który na ostatnim roku studiów zdobywał ponad 16 pkt na mecz. Był wiodącą postacią swojego zespołu. Rok temu zgłosił się do draftu NBA, ale nikt go nie wybrał. Później podpisał roczny, niegwarantowany kontrakt z San Antonio Spurs, ale po kilku dniach... klub go zwolnił.
Rozgrywający ma za sobą grę w G-League i krótki epizod w lidze bułgarskiej. Ostatnio pokazał się także w lidze kanadyjskiej, w której można spotkać znajome postacie z polskich boisk - m.in. Marka Klassena z Czarnych Słupsk. Jego trenerem jest... Mike Taylor, były selekcjoner reprezentacji Polski.
Teraz dostanie dużą szansę na parkietach PLK. 24-letni rozgrywający, potrafiący także zdobywać punkty, trafi do Twardych Pierników Toruń, zespołu, który w ostatnim sezonie był w fazie play-off. To pierwszy obcokrajowiec w układance Milosa Mitrovicia. Stworzy duet na rozegraniu z Kacprem Gordonem (nowa postać w Toruniu). Klub zamierza jeszcze pozyskać 3-4 obcokrajowców.
Zobacz próbkę umiejętności Burnsa:
Zobacz także:
Filip Dylewicz: Kończę. Nie jestem legendą
Duża podwyżka cen karnetów! Znamy stanowisko Anwilu Włocławek
"Anwil? To był win-win". Wiemy, kto z Polski zagra w rozgrywkach ENBL!
5 mln budżetu i... 3-letni plan naprawczy! Znana przyszłość polskiego klubu