Docenił klasę Polaków. Trener Słoweńców wskazał przyczyny porażki

PAP/EPA / FILIP SINGER / Na zdjęciu: Aleksander Sekulić
PAP/EPA / FILIP SINGER / Na zdjęciu: Aleksander Sekulić

- Polacy prawdopodobnie zagrali najlepszy mecz mistrzostw, a my najgorszą połowę - powiedział trener Aleksander Sekulić. Selekcjoner reprezentacji Słowenii docenił klasę rywala i wyjaśnił przyczyny porażki z Polską (87:90).

Reprezentacja Słowenii nie obroni tytułu mistrzów Europy. Jedni z faworytów do złota sensacyjnie odpadli w ćwierćfinale po porażce z Polską.

Spotkanie było niezwykle emocjonujące - rozpoczęło się od kapitalnej gry Polaków, którzy następnie roztrwonili 23-punktową przewagę. W końcówce zdołali jednak przechylić szalę zwycięstwa na własną korzyść.

- Gratulacje dla Polski. Zagrali znakomicie, zwłaszcza w pierwszej połowie - powiedział trener Aleksander Sekulić w rozmowie ze słoweńską stacją RTV.

ZOBACZ WIDEO: Co teraz z reprezentacją Polski? "Jeden cel"

- Do gry weszli bardzo mocno. Zaczęli trafiać. W pierwszej połowie rzucili dziewięć razy za trzy punkty i mieli dużą przewagę. W drugiej kwarcie nasza zła ofensywa doprowadziła do kiepskiej obrony - wyjaśnił.

Słoweńcom tym razem zabrakło punktów Luki Doncicia. 23-latek trafił 5 na 15 rzutów z gry i zgromadził 14 punktów. Na domiar złego dla swojej drużyny, na trzy minuty przed końcem musiał opuścić parkiet z powodu przekroczenia limitu fauli.

- Zawodnicy walczyli i rozegrali niesamowitą trzecią kwartę. Dali z siebie wszystko i objęli prowadzenie. Prowadziliśmy też w ostatniej, ale potem popełniliśmy kilka błędów, a oni oddali kilka ważnych rzutów i zasłużenie wygrali. Przegraliśmy ten mecz w pierwszej połowie - mówił szkoleniowiec.

W półfinale reprezentacja Polski zmierzy się z Francją. To spotkanie odbędzie się w piątek, 16 września o godz. 17:15. Słoweńcy natomiast wracają do domu.

Czytaj także:
Igor Milicić. Teraz przekonał wszystkich
Kosmiczny mecz! Ponitka zrobił to jako trzeci w historii

Komentarze (1)
avatar
Mariusz 1972
15.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szok, jak można przegrać z takimi niedojdami? Aż trudno uwierzyć.