Piękna wymiana pokoleniowa w Anwilu Włocławek. 40-letni Szymon Szewczyk zapowiedział, że ten sezon to jego "ostatni taniec" w karierze, weteran, który może pochwalić się wielkim CV, schodzi właśnie z koszykarskich salonów, z kolei na nie wkracza... 15-letni Bartosz Łazarski (192 cm wzrostu, gra na pozycjach obwodowych), który stawia swoje pierwsze kroki na seniorskich boiskach. To jedyny koszykarz urodzony w 2007 roku, który utrzymał się w kadrze starszego rocznika aż do wyjazdu na mistrzostwa Europy.
Mimo bardzo młodego wieku, trener Przemysław Frasunkiewicz nie boi się na niego stawiać. W dwóch pierwszych meczach sezonu 2022/2023 dwukrotnie zameldował się na parkiecie. W wyjazdowym spotkaniu z Sokołem Łańcut zdobył nawet swoje pierwsze punkty na parkietach ekstraklasowych. To najmłodszy zawodnik Anwilu w historii, który tego dokonał na tym poziomie (15 lat i 67 dni).
Gdy 15-latek celnie przymierzył z linii rzutów wolnych, cała ławka Anwilu Włocławek eksplodowała z radości. Młodemu koszykarzowi gratulowali weterani, którzy wiele już widzieli i doświadczyli w koszykówce. W tym gronie byli m.in. Kamil Łączyński, Josh Bostic czy Phil Greene IV.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Wszyscy wymienieni chętnie dzielą się swoimi uwagami, przekazując mu bardzo cenne wskazówki. To znakomita lekcja dla Łazarskiego, który - z tego co się dowiadujemy - chce słuchać starszych kolegów, na każdym treningu ciężko pracuje. Tym mocno zyskuje w oczach trenera Frasunkiewicza.
- Zawsze, gdy mam taką możliwość, wpuszczam na boisko młodszych zawodników, by się ogrywali i łapali cenne doświadczenie. Wiem, że niektórzy zagraniczni trenerzy nie robią tego, nawet jak prowadzą różnicą 25-30 punktów. Cieszę się, że Bartosz Łazarski, który ostatnio ciężko pracował na treningach, zdobył swoje punkty w ekstraklasie. To rodowity włocławian, dlatego satysfakcja jest jeszcze większa - mówi Przemysław Frasunkiewicz.
15-letni Łazarski to rodowity włocławianin, który łączy grę i treningi w Anwilu z II-ligowym zespołem TKM-u. Warto dodać, że swoje pierwsze punkty w ekstraklasie zdobywał w piątek około 21:20 w Łańcucie, a już w sobotę o 14:00... zameldował się w Gdyni, gdzie stanął do walki o punkty w starciu z II-ligowym GAK-iem. Na parkiecie spędził 30 minut, notując w tym czasie 12 "oczek", 5 zbiórek i 5 asyst.
- Bartek ma przed sobą bardzo długą drogę. Nie ukrywam, że lubię takich zadziornych i nieustępliwych chłopaków. On ma charakter, choć niestety w Polsce często to niszczone. Bardzo mi się podoba, jak pracuje, jest świadomy wielu spraw. Wychodzi na boisku, bo zasługuje na to swoją postawą w treningach. Dla niego każda chwila na parkiecie jest bardzo cenna. On będzie tylko lepszy - zapewnia Przemysław Frasunkiewicz.
Nie ma co ukrywać, że to są szalone chwile w życiu Łazarskiego, a trzeba do tego przecież dołożyć także naukę. Klub pokazał, jak wyglądała jego pierwsza wyprawa na mecz w Energa Basket Lidze. Koszykarz w trakcie podróży do Łańcuta... rozwiązał zadania z matematyki.
"Koszykówka koszykówką, ale praca domowa z matematyki sama się nie odrobi" - tak zdjęcie z książką i z zeszytem podpisali przedstawiciele 3-krotnego mistrza Polski.
Wymowny był obrazek, gdy - w meczu z Enea Zastalem BC - na parkiet w tym samym czasie wchodzili 40-letni Szewczyk i... 15-letni Łazarski. To dwa koszykarskie pokolenia, które teraz wspólnie pracują na sukcesy Anwilu Włocławek.
Zobacz zdjęcie Łazarskiego podczas podróży do Łańcuta:
First things first
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) September 29, 2022
Koszykówka koszykówką, ale praca domowa z matematyki sama się nie odrobi Powodzenia Bartek! #plkpl pic.twitter.com/Gyc4Up8wAa
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Kacper Gordon: Mam papiery na grę w PLK
Mateusz Ponitka: Bez czekania na NBA
Żan Tabak: Polska liga nie jest atrakcyjna
Tyle wydali na obcokrajowców. Kadrowicz pomagał budować skład