Kompromitujące 49 punktów Startu nie mogło zapewnić tej drużynie walki o drugie kolejne zwycięstwo. GTK zagrało o niebo lepiej w defensywie w porównaniu z meczem inauguracyjnym i wzięło swoje.
Start nie potrafił złapać właściwego rytmu, ale gliwiczanie z kolei długo nie byli też w stanie odskoczyć. I taka kolej rzeczy trwała do początku drugiej połowy.
Wszystko co złego dla Startu zaczęło się w 22 minucie, kiedy to trzecie przewinienie złapał Sherron Dorsey-Walker - a to on trzymał lublinian w grze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Gdy opuszczał parkiet, goście prowadzili 37:33, a on miał na swoim koncie... 19 "oczek". Od tego momentu GTK zaliczyło serię, która dała im ten mecz. Kapitalny fragment zaliczył Jure Skifić, a gliwiczanie kolejne minuty wygrali 18:1.
Serię tą zatrzymał... Dorsey-Walker, który przymierzył swoją szóstą "trójkę". Wymuszona przerwa i jego jednak wybiła z rytmu, więc Start do końca spotkania nie miał już żadnej broni w ataku.
Trzeba też oddać, że podopieczni Maros Kovacik niesamowicie bili się w defensywie. Dorsey Walker finalnie zaliczył 24 "oczka" (miał też 10 zbiórek), a cały zespół zaledwie... 49!
Przysłowiowym gwoździem do trumny lublinian była "trójka" Troy'a Franklina, który dwie minuty przed końcem trafił zza łuku od tablicy na 60:45.
Po fatalnym występie na inaugurację, tym razem zrehabilitowali się zawodnicy zagraniczni w GTK, którzy tym razem ciągnęli drużynę, a nie ją hamowali. Dobre wstawki dał też młody Norbert Maciejak.
Gra gości? Trudno znaleźć w niej coś pozytywnego. Debiut Scoochie Smitha też pozostawia wiele do życzenia, ale tutaj potrzebny jest czas, bo że jest to gracz wartościowy, przekonywać nie trzeba.
Tauron GTK Gliwice - Polski Cukier Start Lublin 63:49 (13:14, 17:16, 21:11, 12:8)
GTK: Terrance Ferguson 14, Jure Skifić 13, Kamari Murphy 13, Troy Franklin 11, Filip Put 5, Norbert Maciejak 4, Mateusz Szlachetka 3, Szymon Ryżek 0, Aleksander Busz 0.
Start: Sherron Dorsey-Walker 24 (10 zb), Cleveland Melvin 10, Kregor Hermet 7, Klavs Cavars 7, Dayshon Smith 1, Mateusz Dziemba 0, Bartłomiej Pelczar 0, Roman Szymański 0, Michał Krasuski 0, Kacper Młynarski 0.
Zobacz także:
Popis Aleksandra Balcerowskiego przeciwko FC Barcelonie
Efektowne zakończenie przeciętnego meczu. "Jest nadal dużo miejsca na poprawę"