Trener źle się poczuł i opuścił mecz. Spurs z Sochanem nie dali rady Lakers

Getty Images / Alika Jenner / Na zdjęciu: Jeremy Sochan
Getty Images / Alika Jenner / Na zdjęciu: Jeremy Sochan

San Antonio Spurs, których zawodnikiem jest Jeremy Sochan, nie dali rady w niedzielę pokonać Los Angeles Lakers. Drużyny z Teksasu nie poprowadził w tym meczu trener Gregg Popovich.

Trener Spurs źle poczuł się przed rozpoczęciem spotkania i zdecydował, że z powodu choroby nie da rady w niedzielę poprowadzić drużyny. Zastąpił go asystent, Brett Brown.

- Kiedy dzieje się coś takiego, jesteś zaniepokojony - podkreślał Brown, który o tym, że poprowadzi Spurs, dowiedział się, jak sam mówił "20 sekund przed rozpoczęciem meczu". - Ale lekarze go zbadali. Rozmawialiśmy, wszystko z nim w porządku - mówił o 73-letnim Greggu Popovichu.

Drużyna z Teksasu w niedzielę nie dała rady pokonać Los Angeles Lakers i poniosła piątą z rzędu, a dwunastą porażkę w sezonie.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

"Jeziorowcy" zwyciężyli na własnym parkiecie 123:92, już po pierwszej kwarcie prowadząc 34:20. Do przerwy było 66:48, a po trzech odsłonach 95:67.

Świetnie dysponowany był Anthony Davis. Podkoszowy pod nieobecność kontuzjowanego LeBrona Jamesa jest liderem zespołu, w niedzielę zdobył 30 punktów oraz 18 zbiórek, wykorzystując 12 na 19 oddanych rzutów z pola. To był trzeci z rzędu, a piąty triumf Lakers w sezonie.

- Pewność wszystkich jest bardzo wysoka, ale też nie za wysoka - zaznaczał w rozmowie z mediami Davis. - Dobrze jest wygrać trzy mecze z rzędu. Teraz musimy równie dobrze spisywać się na wyjeździe i dorzucić do naszego dorobku następne sukcesy - dodawał.

Spurs uzyskali tylko 39-proc. skuteczności w rzutach z gry (41/105) i 20,6-proc. w rzutach za trzy (7/34). To zdecydowanie nie był ich dzień. Lider Teksańczyków, Keldon Johnson trafił tylko 4 na 20 prób z pola, w tym 1 na 10 zza łuku.

Jeremy Sochan spędził na parkiecie 26 minut. Polak w tym czasie zapisał przy swoim nazwisku 12 punktów, sześć zbiórek, asystę, trzy przechwyty, dwie straty i dwa faule. 19-latek trafił 6 na 14 oddanych rzutów z pola (0/3 za trzy, 0/1 za 1).

Wynik:

Los Angeles Lakers - San Antonio Spurs 123:92 (34:20, 32:28, 29:19, 28:25)
(Davis 30, Reaves 21, Bryant 15 - Vassell 17, Sochan 12, Johnson 12)

Czytaj także: O tym wsadzie w NBA będzie się mówić! Morant w locie przełożył piłkę z prawej do lewej ręki
Czytaj także: Doncić uciszył... swoich kibiców, po meczu śmiał się z tej reakcji

Komentarze (0)