Szalony pościg Jazz! Dogonili mistrzów NBA. Celtics bezwzględni dla Suns

Getty Images /  Alex Goodlett / Na zdjęciu: Jordan Poole (z lewej) i Nickeil Alexander-Walker
Getty Images / Alex Goodlett / Na zdjęciu: Jordan Poole (z lewej) i Nickeil Alexander-Walker

Działo się w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego w lidze NBA. Odbyło się aż 11 meczów. Kapitalny finisz zaliczyli Utah Jazz, pokonując Golden State Warriors wręcz rzutem na taśmę.

Konkretnie wsadem, który na 1,4 sekundy przed końcem spotkania w kontrze zaliczył Simone Fontecchio. Utah Jazz, którzy ostatecznie pokonali Golden State Warriors 124:123, odwrócili losy meczu w niesamowity sposób. To był wielki finisz.

Gracz mistrzów NBA, Jordan Poole trafił rzut wolny i na 13,3 sekundy przed końcem doprowadził do wyniku 123:119. Wydawało się wówczas, że Warriors nic złego stać się już nie może. Nic bardziej mylnego, najpierw Malik Beasley przymierzył z dystansu, a w następnym posiadaniu, po przerwie na żądanie Steve'a Kerra, Jazz zanotowali przechwyt, wybijając piłkę z rąk Poole'a, zdobyli punkty w kontrze i wygrali mecz.

Debiutujący w NBA Fontechcio miał świetny dzień, Włoch zdobył rekordowe w karierze 18 "oczek". Jordan Clarkson pod nieobecność Lauri Markkanena i Mike'a Conleya dodał do dorobku drużyny z Salt Lake City 22 punkty. Co ciekawe, Clarkson na 25 sekund przed końcem meczu został wyrzucony z parkietu za spięcie z Jonathanem Kumingą.

ZOBACZ WIDEO: "Za wyjście z grupy i jedno zwycięstwo mamy dawać takie pieniądze?". Gorąca dyskusja o premii dla piłkarzy

Warriors też byli poważnie osłabieni, pauzowali Stephen Curry, Draymond Green i Andrew Wiggins. Jordan Poole wywalczył 36 "oczek" i miał osiem asyst, 20-letni Kuminga zaaplikował rywalom 24 punkty, ale aktualni mistrzowie NBA mimo wszystko doznali 13. porażki w sezonie.

To miał być hit, bo w środę w Phoenix spotkały się dwie czołowe drużyny ligi - Suns oraz Boston Celtics. Dramaturgii jednak nie było, Bostończycy rozbili rywali aż 125:98, notując już 21. sukces w kampanii 2022/2023.

Po wszystkim było już wręcz do przerwy, Celtics prowadzili wówczas 69:42. Trener Joe Mazzulla nie musiał eksploatować swoich liderów. Jayson Tatum i Jaylen Brown spędzili na parkiecie po niespełna 30 minut i rzucili po 25 punktów. Malcolm Brogdon dodał 16 "oczek", trafiając 7 na 9 oddanych rzutów z gry.

Gospodarze z Arizony trafili tylko 8 na 32 oddane próby za trzy, popełnili też 18 strat. Słaby występ zaliczył lider Suns, Devin Booker, autor 17 punktów (6/17 z gry, 1/6 za trzy). Do składu zespołu z Phoenix po kontuzji wrócił Chris Paul, w 24 minuty zapisał przy swoim nazwisku cztery "oczka", cztery zbiórki i cztery asysty.

- Cieszysz się chwilą, ale musisz zrozumieć, dlaczego taki wynik miał dziś miejsce. To długi sezon. Takie coś może przydarzyć się także nam. Może tak nie będzie, ale musimy być gotowi na różnego rodzaju przeszkody - mówił w rozmowie z mediami trener Mazzulla.

Chicago Bulls przerwali w środę pasmo trzech porażek, pokonując na własnym parkiecie Washington Wizards 115:111. DeMar DeRozan rzucił 27 punktów, a Zach LaVine i Nikola Vucevic po 25. Środkowy zebrał też 11 piłek. Wizards muszą radzić sobie bez kontuzjowanego Bradleya Beala.

Duet Kyrie Irving - Kevin Durant poprowadził Brooklyn Nets do triumfu nad Charlotte Hornets (122:116), jest to 14. triumf nowojorczyków w tym sezonie. Irving otarł się o double-double (33 punkty, dziewięć asyst), a Durant był blisko triple-double (29 punktów, dziewięć zbiórek, osiem asyst).

Wyniki:

Orlando Magic - Los Angeles Clippers 116:111 po dogrywce (14:32, 26:17, 31:29, 28:21, 17:12)
(Banchero 23, M. Wagner 20, Bol 20, F. Wagner 15 - Mann 19, Batum 16, Zubac 16, Jackson 15)

Brooklyn Nets - Charlotte Hornets 122:116 (38:28, 35:27, 23:32, 26:29)
(Irving 33, Durant 29, Curry 20 - Rozier 29, Oubre Jr. 28, McDaniels 19)

New York Knicks - Atlanta Hawks 113:89 (31:20, 22:21, 36:26, 24:22)
(Randle 34, Grimes 23, Barrett 15 - Young 19, Capela 13, Okongwu 10)

Toronto Raptors - Los Angeles Lakers 126:113 (39:31, 31:16, 27:28, 29:38)
(VanVleet 25, Siakam 25, Anunoby 23 - Schroder 18, Westbrook 16, Bryant 16, Nunn 15)

Chicago Bulls - Washington Wizards 115:111 (29:22, 23:27, 28:32, 35:30)
(DeRozan 27, LaVine 25, Vucevic 25 - Porzingis 28, Kuzma 21, Morris 17)

Memphis Grizzlies - Oklahoma City Thunder 123:102 (27:25, 30:27, 37:35, 29:15)
(Morant 26, Brooks 24, Clarke 17 - Gilgeous-Alexander 26, Mann 12, Omoruyi 11)

Milwaukee Bucks - Sacramento Kings 126:113 (34:29, 34:32, 29:33, 29:19)
(Antetokounmpo 35, Holiday 31, Lopez 17 - Sabonis 23, Barnes 20, Murray 15, Fox 15)

Minnesota Timberwolves - Indiana Pacers 121:115 (35:17, 28:44, 27:29, 31:25)
(Russell 28, Edwards 26, Gobert 16 - Hield 26, Haliburton 26, Turner 23)

New Orleans Pelicans - Detroit Pistons 104:98 (27:28, 29:15, 23:30, 25:25)
(Williamson 29, Murphy 20, Marshall 17 - Bey 25, Hayes 17, Burks 14)

Utah Jazz - Golden State Warriors 124:123 (30:35, 36:34, 34:22, 24:32)
(Clarkson 22, Beasley 18, Fontecchio 18, Sexton 17 - Poole 36, Kuminga 24, Thompson 22)

Phoenix Suns - Boston Celtics 98:125 (21:31, 21:38, 23:35, 33:21)
(Okogie 28, Booker 17, Payne 12 - Tatum 25, Brown 25, Brogdon 16, Williams 14)

Czytaj także:
Liga Mistrzów. Legia obdarta z wszelakich złudzeń. Kosmiczny rekord BCL!
To koniec Szewczyka w Anwilu? Mamy nowe informacje

Komentarze (0)