Nie ma łatwego życia mistrz Polski. O ile w Energa Basket Lidze osłabienia dokuczają, ale Śląsk pozostaje niepokonany, o tyle w EuroCupie wrocławianie dostają lekcję za lekcją.
Z Hapoelem Śląsk zagrał bez Conora Morgana, Justina Bibbsa i Jakuba Nizioła. Wystarczy powiedzieć, że 22 minut na parkiecie spędził Mikołaj Adamczak (pięć punktów i cztery zbiórki).
Faworyt od pierwszych minut rzucił się na ekipę Andreja Urlepa. Grał szybko, skutecznie i efektownie, co widać na załączonych poniżej akcjach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Katarczycy się wściekli, gdy ją zobaczyli. To miss mundialu?
Liczby? Hapoel zdobył 103 punkty (drugi raz w sezonie doszli do "setki), zaliczył skuteczność rzutów z gry na poziomie 66 procent (w tym 10/18 zza łuku) i rozdali aż 33 asysty.
To wystarczy za komentarz do tego, co działo się na parkiecie hali Shlomo Group Arena. Jeżeli chodzi o Śląsk, to najlepszym graczem mistrzów Polski był Ivan Ramljak, który skompletował 14 punktów, pięć zbiórek, trzy asysty i dwa przechwyty.
Co jednak ciekawe z nim na parkiecie Śląsk był aż -35. Niewiele lepiej wyglądał ten wskaźnik przy nazwisku Jeremiaha Martina (-33), który w weekendowym hicie PLK zabawił się Treflem Sopot (30 punktów, 10 asyst).
Wrocławianie po przegranej w Tel Awiwie mają bilans 0:8. Hapoel z kolei dzięki triumfowi wyszedł na remis, mając cztery zwycięstwa i cztery porażki. Śląsk jest jedyną z dwudziestu ekip, które rywalizują w EuroCupie, która nie poczuła jeszcze smaku zwycięstwa...
Finishing the alley-OOP in Style! #7DAYSMagicMoment pic.twitter.com/uyztd9sdp6
— 7DAYS EuroCup (@EuroCup) December 13, 2022
Hapoel Vegan Friendly Tel Awiw - WKS Śląsk Wrocław 103:73 (28:17, 24:14, 21:21, 30:21)
Hapoel: Adam Ariel 17, Jordan McRae 15, J.P. Tokoto 13, Xavier Munford 13, Tomer Ginat 12, Idal Zalmanson 9, Chinanu Onuaku 8 (10 zb), Covan Brown 7, Gil Beni 6, Navot Yannai 2, Eyal Harel 1,
Śląsk: Ivan Ramljak 14, Kodi Justice 11, Jeremiah Martin 10, Aleksander Dziewa 10, Łukasz Kolenda 8, Artsiom Parakhouski 6, Mikołaj Adamczak 5, Daniel Gołębiowski 5, Szymon Tomczak 4.
Attack the RACK
— 7DAYS EuroCup (@EuroCup) December 13, 2022
JP Tokoto slams! #7DAYSMagicMoment pic.twitter.com/q5oDE4mBFt
Zobacz także:
Trener uciekł spod topora. To oni mu pomogli
Cesnauskis: Liga jest zwariowana. Schenk? Pasuje na przywódcę