Tajemnicza absencja gwiazdy. Są dwie wersje
W składzie MKS-u Dąbrowa Górnicza w ostatnim spotkaniu dość niespodziewanie zabrakło Alonzo Verge'a, jednego z liderów zespołu. Klub nie wydał jednak z tego powodu żadnego komunikatu. Słyszymy dwie różne wersje wydarzeń.
Brak Verge'a w składzie jest owiany tajemnicą. Klub przed i po meczu nie wydał żadnego komunikatu, a trener Jacek Winnicki nawet nie wspomniał o jego absencji na pomeczowej konferencji prasowej (nie było też żadnego pytania o Amerykanina). Nam udało się ustalić dwie różne wersje.
Zacznijmy od tej "klubowej". Prawdą jest, że na początku minionego tygodnia doszło do spotkania prezesa Łukasza Żaka z trenerem Winnickim w celu omówienia słabych wyników i kiepskiego stylu gry zespołu. Panowie długo rozmawiali i wspólnie ustalili, że po meczu ze Startem Lublin (w najbliższy czwartek) dojdzie do jeszcze jednego spotkania, na którym zapadnie konkretna decyzja ws. przyszłości polskiego szkoleniowca w MKS-ie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?Warto wspomnieć o tym, że na ostatnim spotkaniu podjęto też ważną decyzję - na wniosek trenera Winnickiego - o odsunięciu od drużyny 24-letniego Verge'a. Prezes Żak zgodził się z argumentacją szkoleniowca i zawiesił amerykańskiego koszykarza.
- Zawodnik jest w tym momencie zawieszony - słyszymy w klubie.
Wiemy, że koszykarz w ostatnim czasie sprawiał pewne problemy natury wychowawczej. A to spóźnił się na trening, a to zapomniał przyjść na spotkanie do jednej ze szkół. W końcu w klubie nie wytrzymali i wysłali stosowne pismo do polskiego przedstawiciela Verge'a, by ten przywołał zawodnika do porządku.
W niej decydującym tematem są... zaległości finansowe wynikające z umowy na podstawie, której zawodnik miał prawo odstąpić od wykonywania świadczeń na rzecz klubu. Wiemy też, że Brodziński wysłał w tej sprawie pismo do MKS-u, w którym jasno zaznaczył, że są ku temu wyraźnie przesłanki.
"Alonzo Verge nie trenuje ze względu na opóźnienia w płatnościach i na początku stycznia stanie się wolnym graczem, a klub będzie musiał wypłacić całość kontraktu" - informuje nas agent.
Prezes Żak, którego pytamy o sprawy finansowe, mówi, że klub nie ma żadnych zaległości wobec Verge'a i dodaje, że zapłacił za bilet zawodnika (potrącił z części wynagrodzenia). Przyznaje też, że MKS ma zaległość wobec agenta koszykarza, ale ta zostanie uregulowana w styczniu.
Niewykluczone, że na dniach na jaw wyjdą nowe fakty w tej sprawie albo zostanie ona finalnie rozwiązana, bo też nie jest tajemnicą, że 24-letnim Vergem interesują się inne kluby, w tym także polskie, które są chętne przejąć jego kontrakt. Ciekawostką jest fakt, że już wcześniej było kilka zapytań o tego zawodnika, ale MKS za każdym razem deklarował, że nie chce oddawać go do innego klubu.
Amerykanin Verge w barwach MKS-u rozegrał jedenaście spotkań. W sześciu z nich przekroczył granicę 20 i więcej punktów. Najlepiej wypadł przeciwko Legii Warszawa, gdzie oprócz 23 pkt miał także 9 zbiórek i 6 asyst. Jego zespół niespodziewanie pokonał wicemistrza Polski 93:76.
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Geoffrey Groselle, gwiazda ligi: To siedzi w głowie
Głośny powrót do Polski. Trener Stali odsłania kulisy
Tak potraktowali obcokrajowca. Ten wychwala klub... i Ponitkę
Żan Tabak go skreślił. Tak przyjął jego decyzję