22-latek wybrany z pierwszym numerem w drafcie w 2019 roku, Zion Williamson, zaliczył w środę spektakularny występ. Absolwent uczelni Duke w 34 minuty, które spędził na parkiecie, ustanowił nowy rekord kariery, zdobywając aż 43 punkty.
Williamson ponadto poprowadził swoich New Orleans Pelicans do zwycięstwa. Skrzydłowy 14 "oczek" rzucił w ostatnie niespełna trzy minuty meczu!
Gwiazdor drużyny z Luizjany po przechwycie i wsadzie sam na sam z koszem, doprowadził do wyniku 118:116. Anthony Edwards z Minnesota Timberwolves odpowiedział zdobyciem dwóch punktów, ale Zion w następnym posiadaniu wymusił faul i trafił też rzut wolny, cztery sekundy przed końcem ustanawiając wynik spotkania na 119:118.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
- Gra w futbol amerykański, podczas gdy my tylko w koszykówkę - mówił o silnym fizycznie Williamsonie w rozmowie z mediami rozgrywający Timberwolves, D'Angelo Russell, autor 27 punktów. Tyle samo rzucił też wspomniany Edwards, ale ekipa z Minneapolis doznała 19. porażki w sezonie.
Pelicans odnieśli natomiast 22. triumf w kampanii 2022/2023. - Ludzie pamiętają zwycięzców - przyznawał 22-letni Zion. - Kiedy patrzysz na wielkich zawodników, pierwszym o czym myślisz jest to, czy zdobyli mistrzostwo i co zrobili, żeby je zdobyć. I właśnie ja chcę być tak zapamiętany - jako zwycięzca - dodawał Williamson.
Niesamowite rzeczy działy się w środę w meczu Chicago Bulls - Milwaukee Bucks. Goście z Wisconsin prowadzili na finiszu 104:95, ale Bulls zakończyli czwartą kwartę zrywem 11-2, doprowadzając do dogrywki.
Giannis Antetokounmpo niedokładnie wybił piłkę z autu, DeMar DeRozan ją przechwycił, a wsadem do wyrównania na 7,1 sekundy przed końcem regulaminowego czasu doprowadził Ayo Dosunmu. Gospodarze wygrali dogrywkę 13:7 i co za tym idzie, całe spotkanie 119:113.
Świetnie dysponowany DeRozan rzucił 42 punkty, zebrał ponadto 10 piłek. Gwiazdor Bulls trafił 15 na 25 oddanych rzutów z pola oraz 12 na 14 wolnych. Bucks finalnie na nic zdały się popisy Antetokounmpo, który zapisał przy swoim nazwisku 45 "oczek", 22 zbiórki oraz siedem asyst, choć wykorzystał tylko 17 na 39 oddanych rzutów z pola.
Kapitalna forma Brooklyn Nets. Drużyna z Nowego Jorku odniosła właśnie dziesiąte z rzędu, a w sumie dwudzieste trzecie zwycięstwo w sezonie, pokonując na wyjeździe Atlanta Hawks 109:108. Kyrie Irving 15 ze swoich 28 punktów rzucił w samej czwartej, decydującej kwarcie. Kevin Durant do 26 "oczek" dodał 16 zbiórek oraz osiem asyst.
Stephen Curry jest wciąż wyłączony z gry, w środę pauzowali też Klay Thompson i Andrew Wiggins, ale Golden State Warriors znaleźli sposób na Utah Jazz. Mistrzowie NBA wygrali czwartą kwartę 24:13, a cały mecz 1112:107. Kluczowe rzeczy robił Jordan Poole, zdobywca 26 punktów.
Wyniki:
Detroit Pistons - Orlando Magic 121:101 (27:23, 39:24, 26:30, 29:24)
(Burks 32, Bey 28, Bogdanović 14 - F. Wagner 19, Carter Jr. 16, Banchero 15)
Washington Wizards - Phoenix Suns 127:102 (36:21, 28:34, 29:29, 34:18)
(Hachimura 30, Kuzma 22, Porzingis 22, Gafford 14 - Ayton 31, Paul 20, Bridges 17)
Atlanta Hawks - Brooklyn Nets 107:108 (30:31, 33:25, 17:27, 27:25)
(Murray 24, Collins 21, Okongwu 18 - Irving 28, Durant 26, Claxton 17)
Miami Heat - Los Angeles Lakers 112:98 (33:25, 28:27, 34:26, 17:20)
(Butler 27, Adebayo 23, Herro 18 - James 27, Schroder 15, Westbrook 15)
Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 119:113 po dogrywce (28:32, 29:23, 22:27, 27:24, 13:7)
(DeRozan 42, LaVine 24, Vucevic 15 - Antetokounmpo 45, Portis 20, Lopez 14)
New Orleans Pelicans - Minnesota Timberwolves 119:118 (24:28, 25:27, 37:33, 33:30)
(Williamson 43, Murphy 21, McCollum 20 - Edwards 27, Russell 27, McDaniels 19, Nowell 14)
Golden State Warriors - Utah Jazz 112:107 (27:37, 27:22, 34:35, 24:13)
(Poole 26, DiVincenzo 19, Jerome 17 - Markkanen 29, Clarkson 22, Sexton 11)
Sacramento Kings - Denver Nuggets 127:126 (24:40, 38:35, 32:30, 33:21)
(Monk 33, Sabonis 31, Fox 31 - Jokić 40, Hyland 20, Porter Jr. 19)
Czytaj także: Żan Tabak go skreślił. Tak przyjął jego decyzję
Genialny Jeremy Sochan! To był jego najlepszy występ w NBA