Koszarek: Długi Zastalu. Proces trwa

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek

Łukasz Koszarek udzielił głośnego wywiadu Jackowi Białogłowemu z Radia Zielona Góra, w którym podkreślił, że jest blisko zakończenia kariery. Zaznaczył też, że nadal czeka na uregulowanie zaległości ze strony Enea Zastalu BC.

38-letni Łukasz Koszarek jest jedną z ostatnich legend polskiej koszykówki, którą możemy nadal obserwować na parkietach Energa Basket Ligi. Multimedalista PLK, czołowy przez lata reprezentant Polski - w rozmowie z Jackiem Białogłowym z Radia Zielona Góra - zapowiedział jednak, że jest bardzo blisko zakończenia sportowej kariery.

W rozmowie przyznał, że właśnie rozgrywa ostatnią rundę w PLK. Nie ukrywa, że zależy mu na tym, by pokazać się z jak najlepszej strony, bo jak na razie w tym sezonie "gra słabo" (statystyki w PLK: 4,6 pkt, 2,7 asyst). Jego kiepskie występy mają też wpływ na nie najlepszy bilans Legii Warszawa w rozgrywkach (8:6).

- Wszystko wskazuje na to, że to moje ostatnie pół roku w koszykówce w roli zawodnika. Pracuję ciężko na treningach, by ten ostatni akcent był bardzo mocny. Nie ukrywam, że teraz zaczyna się okres sezonu, który lubię najbardziej. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Musimy się też mocno poprawić jako zespół - powiedział 38-latek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu

Dla Koszarka niedzielne spotkanie w Zielonej Górze ma ogromne znaczenie. To właśnie w tym mieście święcił największe triumfy w karierze: pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo Polski, trzykrotnie cieszył się ze zdobycia Pucharu Polski. Grał też w renomowanych rozgrywkach europejskich. Sukcesów nie było końca.

- Jest duży sentyment. Przyjeżdżam do hali z uśmiechem na ustach. Serce na pewno dużo mocniej zabije. Co prawda po drugiej stronie tych ludzi, z którymi ja byłem zżyty nie ma wcale lub prawie wcale, natomiast ta nazwa, hala zobowiązuje. To nie będzie zwykły mecz - zaznaczył.

Walczy o pieniądze w sądzie

Koszarek w rozmowie sporo także mówił o zakończeniu współpracy z Zastalem. Wprost przyznał, że nadal czeka na uregulowanie zaległości ze strony zielonogórskiego klubu. W tym momencie toczy się proces sądowy. Wielokrotny reprezentant Polski zaznaczył też, że nie ma żadnego kontaktu z władzami Enea Zastalu BC.

To akurat go nie dziwi, bo te relacje na linii zawodnik-szefostwo klubu kończyły się w momencie, gdy gracz żegnał się z Zieloną Górą i nie miał uregulowanego wynagrodzenia. Przypomnijmy, że w ostatnim czasie na temat zaległości z Zastalu mówili m.in. Żan Tabak, Rolands Freimanis czy Ivica Radić. Każdy z nich jasno stawiał sprawę: "nadal nie otrzymałem pieniędzy z Zastalu".

- Obserwowałem, jak inni ludzie odchodzili z Zastalu i jak wówczas zmieniały się ich relacje z klubem. Więc trzeba się było na taką sytuację przygotować i trzeba to zaakceptować. Mówienie o tym jest też przyznaniem się do błędu, bo takie rzeczy powinno się załatwiać po cichu. Tutaj nie ma żadnego zwycięzcy - mówił.

- Jestem dalej na ścieżce odzyskania zaległości. Proces spokojnie trwa. Nie ma żadnego kontaktu z klubem - dodał po chwili 38-letni Koszarek.

Spotkanie Enea Zastalu BC z Legią Warszawa w ramach 15. kolejki PLK odbędzie się w niedzielę o 15:30. Transmisja w serwisie Emocje.TV.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Tak uhonorują legendę klubu. Griszczuk poparł pomysł
Marek Łukomski: Stargard? Specyficzne środowisko
Gwiazdor odchodzi z Polski! Zaskakujące kulisy
Kolejny trener zwolniony! Prezes wyjaśnia i... szuka następcy

Komentarze (18)
avatar
Kostek24
8.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dziwne. Przecież kluby otrzymują licencje, a skoro mają zaległości, takowej nie powinni otrzymać. Władze powinny postawić sprawe jasno, spłacisz dlugi otrzymasz licence, a nie zwodzić zawodnikó Czytaj całość
avatar
Zielona Górą
8.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Podpowiem: w Toruniu są zaległości a jakoś nie ma o tym artykułu co tydzień 
avatar
LBNLubartowska
8.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Sukcesy na kredyt i kosztem zawodników. Jakie to typowe dla tego miasteczka na zachodnich rubieżach Polski. 
avatar
Na worku szef
8.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
tylko jedno mądre ten poniżej napisał. Dlaczego zadłużone kluby dopuszczane są do rozgrywek. 
avatar
Nick Login
8.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szczerze to nie wiem jak jeszcze zawodnicy dają się nabierać Jasińskiemu na podpisywanie kontraktu z Zastalem. Cała PLK to komedia. Dopuszczanie zadłużonych klubów do rozgrywek. Zespoły zaczyna Czytaj całość