Trefl wyrwał wygraną. Kluczowe trójki Andrzeja Pluty

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Andrzej Pluta jr
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Andrzej Pluta jr

Po 30 minutach spotkania Trefl - Start wiele wskazywało na niespodziankę, gdyż goście prowadzili w Sopocie ośmioma punktami. Gracze Żana Tabaka w 4. kwarcie szybko wzięli się jednak w garść i wygrali 74:69. Kluczowe trafienia zanotował Andrzej Pluta.

Spore problemy w meczu z dużo niżej notowanym zespołem z Lublina miał faworyzowany Trefl Sopot. Gracze Żana Tabaka przez większość pierwszej połowy nie byli w stanie narzucić rywalom swojego stylu gry i to raczej oni zmuszeni byli gonić wynik. W ekipie gości już tradycyjnie dobre zawody rozgrywali Gabe DeVoe i Cleveland Melvin, ale mocno wspierał ich także Roman Szymański.

Wśród gospodarzy z kolei Garrett Nevels był tym, który w pierwszej połowie rozpoczął i zakończył punktowanie. Na trzy minuty przed końcem drugiej kwarty podopieczni Artura Gronka odskoczyli nawet na sześć punktów, ale zryw Nevelsa spowodował, że drużyny schodziły do szatni przy wyniku 42:44.

Prawdziwy szok kibice sopocian przeżyli jednak w trzeciej kwarcie, którą miejscowi przegrali 10:16! Po akcji Michała Kolendy Trefl prowadził 49:48, by od tego momentu totalnie stanąć w miejscu i dać gościom zanotować run 12:0! Tuż przez końcem tej części impas przerwał jednak Jean Salumu, ale zawodnicy Tabaka tracili do przeciwników osiem "oczek".

ZOBACZ WIDEO: On pierwszy informował o Santosie. Zdradza kulisy wyboru selekcjonera

Sytuacja zmieniła się jednak bardzo szybko, bowiem Trefl otrząsnął się momentalnie i Start mógł zapomnieć o wywiezieniu dwóch punktów z Hali 100-lecia. Sopocianom pomógł też "technik" dla trenera Gronka, skuteczność odnalazł Rolands Freimanis, a gdy goście znów zerwali się do ataku, dwiema trójkami ich nadzieje pogrzebał Andrzej Pluta!

W końcówce kropkę nad i postawił Nevels, który z siedemnastoma punktami był najlepszym strzelcem Trefla w tym starciu. Gospodarze wyraźnie przegrali walkę na tablicach, ale kluczem okazali się rezerwowi, którzy zapewnili wyjściowej piątce niezbędne wsparcie. Start wypuścił z kolei z rąk sporą szansę na to, by opuścić dolne rejony tabeli, a za to po porażce w Sopocie ma tyle samo wygranych, co GTK, Suzuki Arka i Sokół.

Trefl Sopot - Polski Cukier Start Lublin 74:69 (20:25, 22:19, 10:16, 22:9)

Trefl: Garrett Nevels 17, Rolands Freimanis 12, Jean Salumu 11, Andrzej Pluta 9, Michał Kolenda 7, Ivica Radić 6, Cameron Wells 6, Jarosław Zyskowski 6, Błażej Kulikowski 0.

Start: Gabe DeVoe 18, Cleveland Melvin 18, Klavs Cavars 12, Roman Szymański 9, Dayshon Smith 6, Mateusz Dziemba 3, Michał Krasuski 3, Troy Barnies 0, Bartłomiej Pelczar 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 22 8 2540 2344 52
2 King Szczecin 30 22 8 2600 2465 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2584 2426 50
4 Legia Warszawa 30 20 10 2536 2423 50
5 PGE Spójnia Stargard 30 18 12 2510 2462 48
6 Icon Sea Czarni Słupsk 30 17 13 2325 2221 47
7 Anwil Włocławek 30 17 13 2532 2395 47
8 Trefl Sopot 30 17 13 2468 2422 47
9 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 16 14 2561 2522 46
10 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2464 2581 41
11 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 11 19 2292 2398 41
12 MKS Dąbrowa Górnicza 30 11 19 2544 2664 41
13 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2414 2549 41
14 Tauron GTK Gliwice 30 10 20 2377 2516 40
15 Arriva Polski Cukier Toruń 30 9 21 2457 2618 39
16 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 8 22 2538 2736 38

Czytaj także:
Żak rozbił SKS. Niesamowity mecz na dole tabeli >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty