Drużyna Sochana wykonała ruch. Środkowy Miami Heat w San Antonio Spurs

PAP/EPA / Na zdjęciu: Dewayne Dedmon (z prawej)
PAP/EPA / Na zdjęciu: Dewayne Dedmon (z prawej)

Okienko transferowe w lidze NBA zamyka się już 9 lutego. Można być pewnym, że do tego czasu będzie bardzo ciekawie. Wymiany dokonali właśnie San Antonio Spurs.

Jak poinformował Shams Charania z The Athletic, Miami Heat i San Antonio Spurs doszli do porozumienia ws. wymiany. Drużynę z Teksasu wzmacnia doświadczony środkowy.

Kibice Spurs znają go dobrze, bo Dewayne Dedmond, o którym mowa, bronił już ich barw w sezonie 2016/2017. Wystąpił wtedy w 76 meczach, 37 z nich rozpoczynając w pierwszej piątce. Teraz podkoszowy wraca do San Antonio.

Oprócz Dedmonda, Spurs dostali od Heat także wybór w drugiej rundzie draftu w 2028 roku.

33-letni środkowy występował w Miami od 2020 roku. Był pierwszym zmiennikiem Edrice Adebayo, ale ostatnio stracił miejsce w rotacji na rzecz debiutującego w NBA Orlando Robinsona. Dedmon w 30 występach w kampanii 2022/2023 zdobywał średnio 5,7 punktu i 3,6 zbiórki, wykorzystując blisko 50 proc. rzutów z pola.

Drużyna z Teksasu, której zawodnikiem jest reprezentant Polski, Jeremy Sochan, mogła pozwolić sobie na takich ruch, ponieważ ma miejsce zarówno w budżecie, jak i składzie. Nie musi nikogo ani zwalniać, ani wysyłać w drugą stronę do Heat.

Drużynie z Florydy zależało natomiast na zyskanie elastyczności. Może to oznaczać przygotowania pod większą wymianę, którą Heat wkrótce chcą jeszcze przeprowadzić. Są poniżej podatku od luksusu, czyli mogą pozyskać kogoś z rynku wolnych agentów lub w późniejszym terminie podpisać weterana.

Kontrakt Dedmona na przyszły sezon nie jest natomiast gwarantowany. To Spurs latem podejmą decyzję czy chcą kontynuować tę współpracę. Teksańczycy aktualnie z bilansem 14-40 plasują się na przedostatnim, 14. miejscu, w Konferencji Zachodniej.

Czytaj także: Duża wymiana w NBA! Kyrie Irving ma nowy klub
Pożegnanie z klasą. Bostic: Nie spełniłem oczekiwań

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sprytnie to zrobili. Tak zdobyli bramkę z rzutu wolnego

Komentarze (0)