Koszykarki Łódzkiego Klubu Sportowego bardzo słabo rozpoczęły sezon Ford Germaz Ekstraklasy. Wprawdzie zwycięstwa nad AZS-em Gorzów ani CCC Polkowice nikt się nie spodziewał, ale łódzcy kibice liczyli na nawiązanie w tych meczach walki, a w spotkaniu z beniaminkiem z Pruszkowa na zwycięstwo, a nie porażkę różnicą niemal 30 "oczek". Odmiana, choć dość przypadkowa, nadeszła dopiero w miniony weekend, kiedy łodzianki pokonały na wyjeździe Odrę Brzeg. Było to o tyle dziwne, że o zwycięstwie zdecydowała dogrywka, a w niej trener ŁKS-u, mający i tak "krótką ławkę", nie mógł skorzystać z Agnieszki Makowskiej i Leony Jankowskiej, które miały na swoim koncie po 5 przewinień.
Środowy rywal ŁKS-u - Artego Bydgoszcz, nie zaznał jeszcze radości ze zwycięstwa w ekstraklasie. W przeciwieństwie do łodzianek, nie przegrywał jednak różnicą 30 punktów, lecz niemal w każdym spotkaniu nawiązywał walkę. Z pewnością w meczu z ŁKS-em bydgoszczanki będą chciały przełamać złą passę i odnieść pierwsze zwycięstwo. Kogo w końcu mogą pokonać, jeśli nie bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie w lidze.
Spotkanie zapowiada się ciekawie także ze względów prestiżowych dla trenerów obu drużyn. Mirosław Trześniewski i Adam Ziemiński współpracowali swego czasu w Pabianicach, prowadząc zespół Polfy, a Ziemiński był także trenerem ŁKS-u, przejmując drużynę właśnie po Trześniewskim, gdy rozsypywał się "mistrzowski" zespół z lat 90-tych. Teraz obaj panowie spotkają się po dwóch stronach barykady, walcząc o zwycięstwo, które pozwoli odbić się choć trochę od dna ligowej tabeli.
ŁKS Siemens AGD Łódź - Artego Bydgoszcz / śr 14.10.2009 godz.18:00