W tym artykule dowiesz się o:
Jak przekazali przed meczem San Antonio Spurs w komunikacie medycznym, Jeremy Sochan ma problemy z kolanem. Debiutujący w NBA 19-latek opuścił niedzielne spotkanie przeciwko Houston Rockets.
Rockets, podobnie jak miało to miejsce dzień wcześniej, pokonali Spurs - tym razem aż 142:110. Gospodarze uzyskali 61-proc. skuteczności w rzutach z dystansu. Świetnie dysponowany był 21-letni Jalen Green, autor 31 punktów.
Spurs na nic zdał się powrót Keldona Johnsona. Lider Teksańczyków wrócił do składu po dwóch meczach przerwy i spędził na parkiecie 27 minut. Johnson w tym czasie wywalczył jednak tylko osiem oczek, trafiając 3 na 10 oddanych rzutów z pola.
- Według mnie Houston to naprawdę dobra, fizyczna i silna drużyna. Silas świetnie ich prowadzi. Są pełni energii, agresywni. Zasłużyli na wygraną w tym meczu - mówił w rozmowie z mediami trener Gregg Popovich, komplementując trenera Rockets, Stephena Silasa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
Spurs i Rockets plasują się na samym dole Konferencji Zachodniej. Rockets są na 15. lokacie z bilansem 15-49, drużyna z San Antonio ma tyle samo porażek i o jedno zwycięstwo więcej.
Spurs czeka teraz kilka dni przerwy. Dopiero w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego zmierzą się z Denver Nuggets i można się spodziewać, że Sochan będzie już gotowy do gry.
Wynik:
Houston Rockets - San Antonio Spurs 142:110 (38:24, 35:39, 35:24, 34:23) (Green 31, Porter Jr. 19, Eason 17 - Bates-Diop 17, Bassey 14, Graham 14)
Czytaj także: Gryfia w szoku po pierwszej połowie! Powrót Garretta w wielkim stylu Hit dla 76ers! Zatrzymali Bucks
Czy Spurs zakończą sezon na ostatnim miejscu w Konferencji Zachodniej? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
