Chael Sonnen zakończył profesjonalną karierę w 2019 roku. Od tamtego czasu jednak nie próżnuje. Udziela się jako komentator, często też wywołując kontrowersje. Ostatnio w podcaście "Flagrant 2" komika Andrewa Schulza oskarżył LeBrona Jamesa o doping.
Sonnen wskazał, że koszykarz Los Angeles Lakers zażywa PED (leki zwiększające wydajność). Były zawodnik UFC przyznał jednocześnie, że on również stosuje PED.
- Gdybyś wiedział, co zrobiły te wzmacniacze wydajności, wiedziałbyś, dlaczego to ma znaczenie. Mamy tego samego dostawcę, dokładnie wiem, co robi. EPO ma znaczenie, to powód, dla którego LeBron to bierze, to ma znaczenie. EPO zwiększa twoje czerwone krwinki, co daje ci wytrzymałość, dzięki czemu możesz grać przez cały mecz - powiedział Sonnen.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Hiszpański dziennik "Marca", opisujący sprawę Jamesa, podkreśla, że nikt nie wskazuje bezsprzecznie na to, że zawodnik stosuje doping.
Słusznie jednak dziennikarze zauważają, że w ostatnich latach hormonalna terapia zastępcza była jedną z najbardziej znanych praktyk wśród sportowców.
James obecnie leczy kontuzję stopy, ale wcześniej imponował formą. W tym sezonie przeszedł przede wszystkim do historii NBA. 8 lutego został najskuteczniejszym zawodnikiem ligi. W klasyfikacji wszech czasów wyprzedził Kareema Abdula-Jabbara (38 387 punktów).
Czytaj także:
Spory pech gwiazdy Suns. 17 tys. kibiców było zawiedzonych