Problemem Energi w dotychczasowych pojedynkach jest słaba postawa pod tablicami, szczególnie w defensywie. Na desce nie radzą sobie dwie Polki, na które postawiono przed sezonem: Aleksandra Chomać i Patrycja Gulak-Lipka. Lepiej od nich prezentuje się młodsza Ewelina Gała. - Jedna dobra środkowa bardzo by nam pomogła, myślę, że wtedy moglibyśmy skuteczniej powalczyć nawet w Gorzowie i Polkowicach. Teraz nawet jak dobrze zagra obwód, ale brakuje nam siły pod koszem, to i tak nic nie możemy zrobić. Zwłaszcza w defensywie, gdzie Ola Chomać jest za wolna, Gala za mało doświadczona - mówi szkoleniowiec toruńskiej drużyny na łamach "Gazety Pomorskiej".
Elmedin Omanić w najbliższym czasie podejmie decyzję, czy z którąś zawodniczek się pożegnać i sprowadzić do Torunia nową koszykarkę. - Jeszcze zobaczymy, ale czasu nie zostało zbyt wiele. Problem jest jeden: łatwo można znaleźć kandydatki, ale one sporo kosztują. Wszyscy życzą nam walki o czwórkę, ale ja na razie sobie życzę choć jednej dobrej środkowej - mówi trener Energi.
Toruński zespół po rozegraniu pięciu kolejek ekstraklasy zajmuje 7 miejsce w tabeli. Najbliższym rywalem "Katarzynek" w wyjazdowym meczu będzie Artego Bydgoszcz. Pod znakiem zapytania stoi występ Moniki Krawiec przeciwko drużynie beniaminka. Ta zawodniczka w środowym spotkaniu przeciwko Odrze Brzeg w czwartej kwarcie po uderzeniu przez jedną z rywalek doznała złamania nosa. To kolejne zmartwienie Elmedina Omanicia.