Do incydentu doszło w trzeciej kwarcie, gdy Bub Carrington próbował odebrać piłkę OG Anunoby'emu. Nieudana próba zakończyła się upadkiem, podczas którego zawodnik zderzył się z kolegą z drużyny, Jonasem Valanciunasem. W wyniku kolizji upadł na plecy, uderzając tyłem głowy o parkiet.
Koszykarz pozostał na boisku przez kilka minut, trzymając się za głowę w widocznym bólu. Ostatecznie został przetransportowany na wózku inwalidzkim, z dwoma ręcznikami na głowie, co miało przynieść mu ulgę od jasnego oświetlenia hali Capital One Arena.
Jak podaje DailyMail Sport, Carrington został wykluczony z dalszej gry z powodu "pourazowego bólu głowy". Trener Washington Wizards, Brian Keefe, po meczu zapewnił, że zawodnik nie stracił przytomności na boisku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Mimo porażki Wizards 106-126, Carrington pojawił się po meczu w szatni, rozmawiając z kolegami i nie wykazując wyraźnych oznak dyskomfortu.
Ewentualny brak przerwy w grze byłby dobrą wiadomością dla Washington, który z bilansem 5-25 zajmuje ostatnie miejsce w Konferencji Wschodniej. Carrington jest jednym z dwóch zawodników Wizards, którzy w tym sezonie nie opuścili ani jednego meczu.